– Dziękuję wszystkim tym, którzy w cudownej Wielkopolsce na mnie zagłosowali – mówiła poseł Joanna Lichocka na antenie Telewizji Republika. Rozmowę poprowadził red. Ryszard Gromadzki.
– 72 000 głosów to ogromna liczba, wielka radość i satysfakcja! Dziękuję wszystkim tym, którzy w cudownej Wielkopolsce na mnie zagłosowali. Dziękuję też wszystkim, którzy poprowadzili moją kampanię. Rozwieszano ulotki, informowano o spotkaniach, organizowano je. Przejechałam niemal całą Wielkopolskę, zabrakło mnie w dwóch powiatach – rozpoczęła poseł Joanna Lichocka.
Przypomniała swój artykuł na łamach "Do Rzeczy", w którym pisała, że "jeśli ludzie nie dadzą się zatruć propagandą nienawiści, Prawo i Sprawiedliwość powinno wygrać". – Cieszę się, że tak to się potoczyło – wskazuje.
Poseł Lichocka podziękowała też społeczności pleszewskiej. Przypomnijmy, że to właśnie w tym mieście Rafał Grupiński pozwolił sobie na nietypowe wyznanie. Na pytanie sympatyka Koalicji Europejskiej o związki partnerskie wskazał, że nie eksponują "tego za bardzo", bo potrzebują głosy prowincji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Grupiński (PO) zdobył się na chwilę szczerości! Nie wiedział, że był nagrywany? ZOBACZ
– Mamy świadomość, że czeka nas trudny bój przed jesiennymi wyborami. Postkomuna jest bardzo zdeterminowana, użyją wszystkich możliwych sztuczek. Mam nadzieję, że Polacy już się na nich poznali. Świetną pokazówkę paliwa nienawiści zaprezentował pan Donald Tusk, podobnie jak pan Leszek Jażdżewski. Ludzie dostrzegli, że to już za dużo, odwracają się od agresji. Dość już przemysłu pogardy, techniki nienawiści – mówiła w kontekście totalnej opozycji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jażdżewski już uderza w Koalicję Europejską. Szykuje się nowe ugrupowanie z Donaldem Tuskiem na czele?
"Pierwsze sygnały, że KE się nie utrzyma"
– Na razie jedynym czymś, co łączy tych ludzi, to nienawiść do PiS-u. Paliwo nienawiści właśnie się wyczerpuje. W związku z tym tracą jedyne spoiwo. Atak na wspólnotę polską, wiarę katolicką zaprocentował odwrotnie. Nie chcemy języku Urbana, nie chcemy Departamentu IV, nie chcemy komuchów! – apelowała.
Odnosząc się do nieśmiałych prób powrotu Tuska wskazała, że "to zadziałało przeciwskutecznie". Platforma Obywatelska i to towarzystwo traci napęd. Widać, że nie pojadą na tym skutecznie. Nic poza tym nie mają. Brak programu, brak propozycji – punktowała.
Poseł Lichocka dodała, że obecny szef RE "będzie teraz zabiegał u Angeli Merkel o kolejne stanowisko". – Na pewno nie będzie żadnym komisarzem. Musi znaleźć sobie jakieś stanowisko, które będzie zawdzięczał Berlinowi. Być może pokusi się o budowę nowego ugrupowania na polskiej scenie politycznej, tylko to również małe szanse. Czy Tusk jest przygotowany na odniesienie porażki? – zapytała.