Wciąż nie milkną echa hiszpańskiej podróży Krystyny Jandy. Aktorka wybrała się na 5 dni do Hiszpanii, by odzyskać, jak to napisała na swoim instagramie: „wszelki sens”.
A jeszcze wczoraj mroziła chleb.
Tanie wakacje czy oferta last minute? Jaki był powód wizyty Krystyny Jandy w Hiszpanii? Kraj ten od wielu miesięcy przeżywa pandemiczny boom. Codziennie liczba zachorować waha się w okolicach 120 tysięcy. Mur, jaki powstał na granicy z Maroko, ma chronić mieszkańców przed najazdem nielegalnych imigrantów. No cóż, najwyraźniej aktorce notorycznie krytykującej rząd Prawa i Sprawiedliwości nie przeszkadza to, co dzieje się na Półwyspie Iberyjskim, za to strasznie przeszkadza w kraju nad Wisłą, o czym napisała na swoim instagramie.
tojajanda: „Jutro wracam do Polski, tam 500 zgonów dziennie i uchodźcy, dzieci umierają na granicy, ja uciekłam na 5 dni, bo straciłam wszelki sens. Wracam go odzyskać.
Naprawdę jest tak źle, jak pisze aktorka? Wpis wygląda niczym te wyrażające troskę Komisji Europejskiej o naszą praworządność.
Przypomnijmy, że kąśliwe i obraźliwe wypowiedzi aktorki zaczęły się po przegranej Platformy Obywatelskiej w 2015 roku, od której w ciągu 10 lat (2005-2015) otrzymała 13 mln złotych na działalność swojego teatru. W tym czasie wystawiła jedno z najwybitniejszych dzieł aktorskich i scenicznych o miłości mężczyzny do...kozy.
Internauci na to;
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Ci nie przeszli obok tego obojętnie i szczędzili przykrych i ostrych słów aktorce.
_ulala_girl: Nikt nie woła, proszę zostać i nie wracać ????
Pod palmami jest jeszcze więcej zakażeń, a z pewnością jeszcze więcej uchodźców ????????????????
ewelina_chojnowska: Chyba straciła Pani kontakt z rzeczywistością ;) o 5 dni za długo ;)”<<
I wiele innych.
A pamiętajmy, że jeszcze tak nie dawno pisała i żaliła się, że mrozi chleb.
- Mało jem ostatnio. Ktoś mi wytłumaczył, że głodówka jest bardzo zdrowa, i miał rację. Nawet na poprawę nastroju. Jak kupię bochenek chleba, to go dzielę i zamrażam. Na tydzień wystarcza. Ale ceny rosną— powiedziała aktorka na łamach Newsweeka.
Krystyna Janda już kiedyś grała byłą prezydentową Danutę Wałęsę. Ona sama zaś konkuruje do wizerunku polskiego ubóstwa. Zamiast pokazywać biedne dzieci w podartych ubraniach, będą pokazywać biedną Krystynę Jandę z mrożonym chlebem w ręku na plaży w Hiszpanii.
Ach ten niedobry rząd PiS...