Grecki parlament oszacował straty w związku z niemiecką okupacją w czasie II wojny światowej na 289 mld euro. Rząd w Berlinie negocjować w tej sprawie nie chce. MSZ Niemiec przekazało w piątek notę dyplomatyczną greckiemu ambasadorowi Theodorosowi Daskarolisowi, formalnie odrzucając prośbę greckiego rządu.
Grecka komisja parlamentarna oszacowała sumę szkód wojennych wyrządzonych przez Niemcy na 289 miliardów euro – do tego doliczyła obowiązkową pożyczkę, która musiała udzielić Grecja niemieckiemu bankowi Rzeszy w czasie wojny.
Rząd w Berlinie nie chce negocjować z Grecją w sprawie odszkodowań za szkody wyrządzone przez Niemcy podczas dwóch wojen światowych - pisze DW za podaje DPA.
- Ocena prawna rządu federalnego w tej kwestii pozostaje niezmieniona: sprawa reparacji jest ostatecznie rozstrzygnięta - powiedział rzecznik niemieckiej agencji prasowej, cytowany przez DPA.
- Niemieckie MSZ podkreśliło piątek, że Niemcy przyznają się do swojej politycznej i moralnej odpowiedzialności za zbrodnie dokonane w Grecji podczas drugiej wojny światowej i w związku z tym finansują projekty związane z utrzymaniem pamięci o ofiarach - czytamy w DW.
"Deutsche Welle" przypomina, że również Polska bada sprawę reparacji.
- Wyniki prac komisji parlamentarnej pod kierownictwem Arkadiusza Mularczyka (PiS) mają zostać opublikowane w trakcie rozpoczynającej się nowej kadencji Sejmu. W jednym z ostatnich wywiadów radiowych poseł Mularczyk podkreślił, że sprawa reparacji nie jest zamknięta i kwestię winy należy uregulować nie tylko na poziomie werbalnym, ale i finansowym - pisze DW.
Czytaj także:
Nocne starcia policji z bojówkami w Barcelonie. Są ranni [ZOBACZ]
Rosyjski opozycjonista: Władza Putina opiera się na kłamstwach, represjach, korupcji i wojnie