Jarosław Kaczyński w Lublinie: Polska nie może być rządzona z Berlina, Brukseli czy z Moskwy
- Od wielu lat w Polsce toczy się bardzo zaciekła walka między tymi, którzy chcą za wszelką cenę wrócić do tego systemu, który tu funkcjonował przed 2015 rokiem - a właściwie przed 2016 rokiem, bo to był pierwszy pełny rok naszej władzy - a tym systemem, który my wprowadziliśmy - powiedział w sobotę podczas konwencji wojewódzkiej PiS w Lublinie wicepremier, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
- Koncepcja rządzenia Polską z zewnątrz musi być odrzucona. Nie dlatego, że jesteśmy przeciwko UE, nie dlatego, że chcemy jakiegoś polexitu. My, a właściwie poprzedniczka naszej partii, czyli Porozumienie Centrum, byliśmy w ogóle pierwszą partią w Polsce, która stwierdziła, że Polska musi wejść do EWG, bo UE jeszcze wtedy nie było. To był sam początek lat 90. I zawsze żeśmy tą drogą szli. Byliśmy w czasie referendum zdecydowanie za wejściem do Unii Europejskiej, ale to była unia inna, niż to, co nam się dzisiaj proponuje - mówił lider PiS.
"O tamtym systemie (rządów koalicji PO-PSL) można powiedzieć najkrócej, że był skrajnie niesprawiedliwy i skrajnie nieefektywny. Natomiast my pokazaliśmy, że może być w Polsce system, który jest nieporównanie bardziej sprawiedliwy i nieporównanie bardziej efektywny" – mówił Kaczyński. "To znaczy, że te słowa, które tak często padały - +pieniędzy nie ma i nie będzie+, +nie są zakopane w Zakopanem+ - nie oddawały prawdy o rzeczywistej sytuacji ekonomicznej Polski. One oddawały prawdę odnoszącą się do zupełnie czegoś innego - do mechanizmu wielkiego rabunku naszego kraju, który doprowadzał rzeczywiście do tego, że tych pieniędzy w budżecie i innych funduszach publicznych nie było" – podkreślił Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński zaznaczył, że w ramach Programu Inwestycji Strategicznych zostało podzielonych między gminy, powiaty, samorządy wojewódzkie 26 miliardów złotych. "Dla tego województwa jest to przeszło 2 miliardy złotych, a około 40 milionów złotych dla Lublina, którego prezydent ciągle narzeka, na to, że nie ma pieniędzy" - powiedział. "Jakoś tam, gdzie nasi rządzą, te pieniądze są" – dodał.