"To jest sekta, do której nic nie dociera. Żadne fakty" - powiedział Jarosław Kaczyński o Platformie Obywatelskiej na spotkaniu z wyborcami w Poznaniu. Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślał, że "cała kampania PO opiera się na jednym wielkim kłamstwie". Jako przykład podał wypowiedzi polityków tej partii, że byli przeciw przyjmowaniu migrantów, podczas gdy w głosowaniu w Parlamencie Europejskim głosowali za nią lub uciekali przed głosowaniem.
Zauważył, że wyborcy opozycji wierzą już w te kłamstwa, ze względu na przekaz medialny, jaki niosą media związane z Platformą. "Wierzą, że Polska jest w ruinie, a wszystkie wskaźniki, dane europejskie pokazują co innego. To ich nie interesuje" - mówił Kaczyński. "To jest sekta, do której nic nie dociera. Żadne fakty" - dodał, mówiąc, że cechuje ich też pogarda także do własnej ojczyzny, o której rozwój nie dbali. Zmieniło się to za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy.
"Skończyliśmy z systemem, który pozwalał na ogromną sferę nadużyć: vatowskich, paliwowych i innych. To było budowanie fortun. Myśmy z tym skończyli w interesie całego narodu" - oświadczył Jarosław Kaczyński.
Jarosław #Kaczyński o PO: To jest sekta, która opiera się na kłamstwie [wideo]#włączprawdę #TVRepublika https://t.co/ueFXfhC1vV
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) September 16, 2023
W sobotę w Poznaniu Kaczyński spotkał się z politykami PiS i wyborcami. Spotkanie zapoczątkowało przedstawienie kandydatów z wielkopolskich okręgów: nr 36, 37, 38 oraz 39. W swoim wystąpieniu Kaczyński stwierdził, że zwycięstwo wyborcze PiS pozwoli na kontynuowanie "udanego eksperymentu".
"On musi być kontynuowany w interesie całego narodu - także w interesie tych, którzy są przeciw nam, bo oni też na tym korzystają, a przynajmniej bardzo znaczna część spośród nich, bo tylko niektórzy należą do tych, którzy korzystali na dawnym systemie - systemie, który między innymi dopuszczał ogromną sferę nadużycia, ogromną sferę przejmowania tego, co wspólne, w prywatne ręce" - ocenił prezes PiS.
Jak zaznaczył, "najbardziej znane" spośród tych nadużyć to "nadużycia vatowskie". "One przyniosły straty liczone już w setkach miliardów złotych; ale były nadużycia paliwowe - chodziło o akcyzę - i (...) inne nadużycia podatkowe, ale również nadużycia różnych innych rodzajów. Na przykład płacenie ludziom po 5 albo nawet 3 zł za godzinę to nie jest nadużycie?" - powiedział Jarosław Kaczyński.
"To było budowanie fortun, niekiedy niemałych, albo tylko fortunek, właśnie na nadużyciu. Myśmy z tym skończyli - powtarzam: w interesie wszystkich, w interesie naszego narodu, i to nie tylko doraźnym. My w ten sposób skończyliśmy z tym przeświadczeniem, dość powszechnym za Zachodzie, że Polska ma być dostarczycielem taniej siły roboczej" - podsumował wicepremier i dodał: "Jest jeden warunek by utrzymać prospołeczną i propolską politykę rozwoju - ci którzy z nami walczą, muszą przegrać. Jeśli wygrają wszystko zniszczą!"