Przejdź do treści
Jan Maria Jackowski wykluczony z klubu PiS
Fot. PAP/Marcin Obara

Senator Jan Maria Jackowski został we wtorek wieczorem wykluczony z klubu PiS za łamanie regulaminu klubu - poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska. Jackowski uznał zarzuty wobec siebie za nieuzasadnione.

Za usunięciem senatora Jana Marii Jackowskiego, jak poinformował on sam, było 152 parlamentarzystów, podczas gdy obecnych na posiedzeniu było 167 parlamentarzystów. Dodał, że nie podano, ile osób się wstrzymało, a ile było przeciw.

Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska powiedziała jedynie, za wykluczeniem Jackowskiego była "miażdżąca" większość głosów. "Można powiedzieć, że to było głosowanie jednomyślne" - zaznaczyła.

Wniosek o wykluczenie Jackowskiego złożył szef klubu Ryszard Terlecki. Według Czerwińskiej "powodem było naruszenie regulaminu i statutu" przez senatora. "To co się stało jest sformalizowaniem stanu faktycznego" - podkreśliła.

Sam Jackowski wyjaśnił, że chodziło o jego medialne wypowiedzi niezgodne z linią partii.

"Było przywołanie, że nie stosuję się do uchwał klubu, natomiast główny zarzut, wypowiedziany werbalnie polegał na tym, że (zostaję usunięty) za wypowiedzi medialne niezgodne z linią polityczną" - powiedział Jackowski, pytany o zarzuty.

"Chcę zwrócić uwagę, że nigdy nie byłem członkiem partii, w związku z tym zarzut wypowiedzi niezgodnych z linią polityczną jest o tyle nieadekwatny, że nie obowiązują mnie przekazy partyjne dnia" - dodał.

CZYTAJ: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów. PiS złożył projekt do sejmu

Po decyzji klubu Jackowski wygłosił krótkie oświadczenie dla mediów.

"Uważałem, że projekt Prawo i Sprawiedliwość jest dobrym projektem politycznym, miał bardzo dobry trafiony program społeczny i polityczny. Niestety odejście od programu, błędy, odejście od zasad, które były głoszone, jeśli chodzi o standardy w życiu publicznym, doprowadza do sytuacji, że coraz więcej osób czuje się rozczarowanych Prawem i Sprawiedliwością" - mówił Jackowski.

Jego zdaniem "jeżeli nie zostaną dokonane działania naprawcze, PiS może podzielić los tych ugrupowań, które w przeszłości osiągały poparcie 40 procent poparcia, a potem odchodziły po przegranych wyborach, w niesławie".

Zaznaczył, że jego zdaniem "w ciągu najbliższych dwóch lat nastąpią poważne przetasowania" na centroprawicowej części sceny politycznej.

Senator przekonywał, że informował o swoich zastrzeżeniach na zamkniętych gremiach PiS. "Chciałbym zwrócić uwagę, że w klubie PiS nie ma wewnętrznej debaty, żebyśmy mogli o tych sprawach spokojnie dyskutować i żeby szeregowi posłowie i senatorowie mogli uzyskać informacje oraz wypowiedzieć swoje zdanie, czy przekazać, jakie są nastroje wśród wyborców" - mówił Jackowski.

"W związku z tym zauważyłem, że tylko dialog poprzez media daje efekty w tej postaci, że później kierownictwo ustosunkowuje się do tych zarzutów" - zaznaczył.

CZYTAJ: Opozycji znów się nie udało. Kluczowe głosowanie na Komisji Zdrowia dla PiS

Poinformował, że będzie teraz senatorem niezależnym i zamierza kandydować w kolejnych wyborach w 2023 r. Swoim wyborcom z okręgu Ciechanów przekazał, że będzie robił nadal to, co robił do tej pory i będzie zabiegał zwłaszcza o kwestie rolnicze.

Jackowski stwierdził też, że na wtorkowym posiedzeniu nie dano mu szansy na publiczne ustosunkowanie się do formułowanych wobec niego zarzutów. Pytana o to Anita Czerwińska przyznała, że siedziała daleko i nie zauważyła, czy Jackowski chciał zabrać głos.

Senator komentował, że w latach 70. był represjonowany jako działacz opozycji demokratycznej w PRL. "Tak sobie dzisiaj gorzko pomyślałem, że ponad 40 lat później dochodzi do sytuacji, że też jestem w jakiś sposób napiętnowany właśnie ze względu na wolność wypowiedzi" - komentował.

Przyznał, że gdyby był posłem, zapewne nie zostałby wykluczony z klubu, a ponieważ w Senacie PiS i tak nie ma większości, można było zrobić "pokazówkę". "To pokazuje hipokryzję władz PiS, bo znalazłbym kilku kandydatów, którzy absolutnie nie spełniają standardów etycznych, które powinny być stosowane przez parlamentarzystów PiS" - powiedział.

Jan Maria Jackowski był posłem AWS w Sejmie III kadencji (1997-2001), potem związany był z Ligą Polskich Rodzin i z ramienia tego ugrupowania kandydował w 2002 r. na prezydenta Warszawy, był też przewodniczącym Rady Warszawy. Od 2011 r. był nieprzerwanie senatorem PiS. W obecnej kadencji kilkakrotnie głosował niezgodnie z decyzjami klubu, m.in. we wrześniu 2021 r. poparł wniosek o odrzucenie zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, a w styczniu br. głosował za powołaniem nadzwyczajnej komisji senackiej ds. badania inwigilacji systemem Pegasus.

CZYTAJ: Awantura w Sejmie. Szef KPRM do Budki: Przyzwyczailiśmy się, że Pan kłamie

 

 
PAP

Wiadomości

Sensacje TVN i onet.pl wyssane przez sztuczną inteligencję. Pozew

Bez względu na wyborczy wynik Trump odmienił nasze myślenie

Na żywo z Grand Rapids: Ostatni wiec Donalda Trumpa

Ksiądz Lachowicz, brutalnie zaatakowany siekierą, nie żyje

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało mu się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Trump: idźcie i głosujcie. Świat będzie wam wdzięczny!

Neymar nie ma szczęścia. Powrócił po kontuzji. Zagrał pół godziny

Premier: będziemy traktować przemytników ludzi jak terrorystów

Kończy się najbardziej wyjątkowa kampania w historii świata

Chiny złożyły pozew przeciwko Unii Europejskiej

Nawrocki: ten rząd stawia wyżej esbeków niż tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Fałsz ma się stać prawdą

Wizyta u dentysty wkrótce może być luksusem dla wielu Polaków

Najnowsze

Sensacje TVN i onet.pl wyssane przez sztuczną inteligencję. Pozew

Ukradli psa 8 lat temu. Jak udało mu się wrócić do właścicieli?

ONZ piętnuje działania Korei Północnej. Nie ma to znaczenia

Prezydent nakazał natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, którym groziła kara śmierci

Myślał, że ma w ręku broń. Zabił czarnoskórego. Jaki będzie wyrok

Bez względu na wyborczy wynik Trump odmienił nasze myślenie

Na żywo z Grand Rapids: Ostatni wiec Donalda Trumpa

Ksiądz Lachowicz, brutalnie zaatakowany siekierą, nie żyje