W pierwszej kolejności odniesiono się do słów premiera Donalda Tuska, który ostrzegał południowe regiony kraju przed możliwymi powodziami. Komentowano również raport Najwyższej Izby Kontroli, która stwierdziła, że gminy nie podejmują wystarczających działań, aby uchronić mieszkańców przed skutkami powodzi.

– Bardzo dużo dzieje się, aby zmienić ten stan rzeczy. Niepokoi mnie jednak, że na terenach zalewowych dalej się buduje, że samorządy do tego dopuszczają – mówił Mariusz Grad z Platformy Obywatelskiej. Poseł dodał również, że „trzeba by na to reagować i proponować jakieś rozwiązania”.

– Niestety właśnie tak jest, że samorządy trochę odpuszczają tę kwestię – zaznaczył z kolei Andrzej Duda. Zdaniem posła PiS „warto by tutaj o jakieś rozwiązania prawne”. – Brakuje również analiz i ekspertyz, przewidywania zagrożenia – podkreślał.

Natomiast poseł Grad stwierdził, że działania przeciwpowodziowe muszą mieć charakter permanentny. – To nie tak, że raz się coś zrobi i wystarczy – zauważył. – Dobrze, że NIK monitoruje pewne sprawy, bo na takie raporty władza musi reagować. Tutaj chodzi o bezpieczeństwo ludzi – stwierdził polityk Platformy.

Podczas dyskusji podjęto również wątek finansowania dawnej partii Donalda Tuska (KLD) z niemieckich źródeł.

– To są totalne bzdury. Piskorski prowadzi kampanię wyborczą. Niech pokaże fakty i wtedy premier będzie mógł się odnieść – mówił poseł Grad.

Natomiast zdaniem Andrzeja Dudy „problem Tuska polega na tym, że jeśli Piskorski coś takiego twierdzi, musiałby go pozwać w trybie wyborczym”. – To jest zagrożenie, że Piskorski bardzo szybko ujawni jakieś informacje – stwierdził polityk PiS. I uzupełniał, że gdyby była pewność, że Piskorski kłamie, „PO miałaby świetną okazję, by go zniszczyć”.