„Szef KPRM_CIR tłumaczy, że nie wpuszczają dziennikarzy TV Republika na konferencje prasowe Donalda Tuska, bo rzekomo złamaliśmy zasady dotyczące udziału w wydarzeniu. Na czym polegała ta straszliwa zbrodnia? Otóż reporter Republiki odważył się… zadać pytanie na brefingu szefa rządu. Co gorsze pytanie nie spodobało się Tuskowi!” - napisał Jarosław Olechowski (szef wydawców TV Republika).
„Wolność słowa jest fundamentem demokracji. Tłumienie krytyki prasowej jest nielegalne. Każdy urzędnik, który łamie prawo odpowie za to przed sądem. Nie ma i nie będzie naszej zgody na takie bezprawne działania. Już złożyliśmy skargę do KRRiT. Przygotowujemy kolejne kroki prawne. Zapewniam, że nie zabraknie nam determinacji w walce o obronę praw i wolności obywatelskich!” - poinformował Olechowski.
Źródło: Republika; X.com