– Poprosiłem IPN aby zorganizował spotkanie prowadzące do prawdy, ale z tego co widać, nie da się. Zrobimy inaczej (...) IPN opowiedział się po stronie manipulacji i kłamstw opracowanych i podrzuconych przez SB. Wobec tego oddaję IPN do sądu wierząc że sąd zrobi to dokładniej zawodowa co może doprowadzi wreszcie do prawdy – napisał Lech Wałęsa na jednym z portali społecznościowych.
Niedawno były prezydent Lech Wałęsa napisał list do prof. Mirosława Golona, dyrektora gdańskiego IPN, z prośbą o zorganizowanie debaty, która "mając na względzie prawdę historyczną", byłaby "publicznym finałem sprawy tzw. Bolka z jego udziałem". CZYTAJ WIĘCEJ
W odpowiedzi IPN wydał komunikat, w którym wyraził gotowość zorganizowania debaty. Do udziału w dyskusji zaproszono biografów Lecha Wałęsy, w tym Pawła Zyzaka, dr hab. Jana Skórzyńskiego, dr. Andrzeja Drzycimskiego oraz prof. Sławomira Cenckiewicza i dr. Piotra Gontarczyka.
Rzecznik prasowy gdańskiego IPN wyjaśnił, że zaproszono również osoby, "które Lech Wałęsa określa swoimi adwersarzami", w tym historyka dr. Grzegorza Majchrzaka, dziennikarza Piotra Semkę oraz reżysera i publicystę Grzegorza Brauna.
Od początku zaplanowane wydarzenie wzbudzało wiele emocji. Do formuły debaty odniósł się m.in. prof. Sławomir Cenckiewicz, który podkreślił nieprecyzyjność oraz jej niemerytoryczny charakter. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak się okazuje, do debaty prawdopodobnie nie dojdzie. Poinformował o tym Lech Wałęsa, który na jednym z portali społecznościowych oskarżył IPN o nierzetelność oraz zapowiedział oddanie sprawy do sądu. Jego wpis opublikował na swoim Twitterze prof. Cenckiewicz.
– IPN opowiedział się po stronie manipulacji i kłamstw opracowanych i podrzuconych przez SB. Wobec tego oddaję IPN do sądu wierząc że sąd zrobi to dokładniej zawodowa co może doprowadzi wreszcie do prawdy – napisał były prezydent.
No i po debacie! Chile czeka, Chile wita! pic.twitter.com/BMaVYdxdEX
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) luty 3, 2016