Choć Igrzyska Olimpijskie w Paryżu od początku nie cieszą się pozytywnym odbiorem społecznym (z uwagi na kontrowersyjne otwarcie wydarzenia), to okazuje się, że to nie koniec wtop ze strony organizatorów. „Warunki w wiosce, jak dla mnie, są tragiczne. Mam prawie dwa metry, śpię na tym kartonowym łóżku” - relacjonował w wywiadzie polski pływak Ksawery Masiuk. I podsumował: „Ci Francuzi nic nie ogarniają. Dramat, po prostu dramat”.
"Byłem bardziej przygotowany na to, że igrzyska, jako że jest to największa impreza sportowa na świecie, jest najlepiej zorganizowana. Aktualnie ze wszystkich zawodów, na których byłem, jest prawdopodobnie najgorzej zorganizowana. Wszystko tutaj jest totalnie robione na miszmasz. Autobusy jeżdżą, jak chcą. Klima jest, albo czasami ogrzewanie. Raz jechaliśmy z ogrzewaniem, jak było 30 stopni na zewnątrz", mówił dalej.
I podsumował: "dramat, po prostu dramat".
Ale za to dewiantów pokazali na rozpoczęcie. To najważniejsze. pic.twitter.com/lIDr4TYp4K
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) July 29, 2024