Mijają kolejne tygodnie od oficjalnego powrotu Tuska na polską scenę polityczną. Pomimo iż notowania wyborcze znacząco skoczyły, to jednak nie brakuje głosów rozczarowania wewnątrz partii. Działacze zwracają uwagę, że zamiast budować struktury partyjne, Tusk woli sprzedawać książki.
Na początku lipca, podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej został ogłoszony oficjalny powrót Donalda Tuka do polskiej polityki. Obecność byłego premiera spowodowała zmianę hierarchii partyjnej, a także pozbawienie dotychczas pełnionych funkcji przez innych polityków.
Jak pokazują sondaże, tzw. efekt Tuska przyniósł częściowo zamierzone efekty i elektorat Platformy Obywatelskiej, który skłaniał się ku Polsce 2050 Szymona Hołownii, pozostał przy największej partii opozycyjnej. Przegrywająca wcześniej w badaniach z ugrupowaniem Hołownii Platforma wysunęła się na pewną drugą pozycję. Strata do rządzącego obozu Zjednoczonej Prawicy jest jednak ogromna.
Nie wszyscy w partii są jednak zadowoleni z powrotu Tuska. Z obozu PO dobiegają coraz głośniejsze sygnały rozczarowania byłym premierem.
Wirtualna Polska opisuje serię rozmów z politykami Platformy Obywatelskiej, którzy nie kryją swoich negatywnych emocji wywołanych dotychczasową aktywnością Donalda Tuska.
„Lider PO obiecywał objazd większości polskich powiatów, jednak do tej pory nic w tym kierunku nie zrobił. Umościł się w stolicy” – zaznaczył jeden z polityków w rozmowie z portalem.
„W terenie nic się nie dzieje” - dodaje.
„Jedyny objazd, jaki robi Donald, to po zaprzyjaźnionych warszawskich redakcjach. Zamiast budować partię, sprzedaje książki. Jego głównym doradcą politycznym została żona Radka Sikorskiego” - kpią politycy Platformy.
Politycy Platformy dostrzegają błędy Tuska i fakt, że nie chce on opuścić swojej strefy komfortu i udziela wywiadów wyłącznie zaprzyjaźnionym mediom. Co więcej, nawet w tych rozmowach nic wartościowego nie pada.
Z rozmów opisanych przez WP wyłania się obraz działaczy rozczarowanych faktem, że Tusk nie ma żadnego pomysłu na pokonanie Kaczyńskiego.
„Donald za szybko wszystko po powrocie osiągnął. Poukładał partię, pogonił Trzaskowskiego. I jeszcze poprawił notowania Platformy Obywatelskiej o 10 punktów procentowych. Za łatwo mu to poszło, poczuł się zbyt pewnie” – mówił kilka miesięcy temu jeden z polityków w rozmowie z wprost.pl.