Polska podpisała Europejską Konwencję o ochronie dziedzictwa audiowizualnego
Stały Przedstawiciel Rzeczypospolitej Polskiej przy Radzie Europy ambasador Jerzy Baurski 15 grudnia br. podpisał w imieniu Polski Europejską Konwencję o ochronie dziedzictwa audiowizualnego. Tym samym Polska stała się dwudziestym sygnatariuszem Konwencji, którą dotychczas ratyfikowało jedenaście państw członkowskich Rady Europy. Podpisanie Konwencji umożliwia rozpoczęcie procesu zmierzającego do ratyfikacji tej wielostronnej umowy międzynarodowej.
W uroczystości podpisania Konwencji, oprócz reprezentującego Polskę ambasadora Jerzego Baurskiego, wzięła udział Zastępca Sekretarz Generalnej Rady Europy Pani Gabriella Battaini-Dragoni.
Przyjęcie Konwencji pozwoli na dopełnienie obszarów dziedzictwa kulturowego, które są chronione przez prawo międzynarodowe – dotychczas Polska przyjęła konwencje Rady Europy dotyczące dziedzictwa archeologicznego oraz architektonicznego.
Europejska Konwencja o ochronie dziedzictwa audiowizualnego weszła w życie 1 stycznia 2008 r. Państwa europejskie stosunkowo późno uznały wagę ochrony wytworzonego dziedzictwa audiowizualnego, mimo iż dostrzegano nietrwałość nośników, na których było one zapisywane.
Polska była jednym z prekursorów w tej dziedzinie – przepisy krajowe zostały wypracowane już na początku XXI w. i ujęte w ustawie z dnia 30 kwietnia 2005 r. o kinematografii, która zawiera rozdział poświęcony gromadzeniu, ochronie i upowszechnianiu zbiorów filmowych. Przyjęcie Europejskiej Konwencji o ochronie dziedzictwa audiowizualnego pozwoli uspójnić przepisy w tym zakresie oraz ujednolicić standardy przekazywania i przechowywania dzieł audiowizualnych, w tym utworów kinematograficznych, także na poziomie międzynarodowym.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Czy rzekome wykroczenia drogowe stały się pretekstem do skazania działacza prolife? Ordo Iuris składa apelację
Fani oburzeni po koncercie Kazika w Zielonej Górze. Muzyk najpierw przeprasza, potem się wycofuje
Sójka krytykuje rząd Tuska za oszczędzanie na zdrowiu Polaków: to są cięcia na pacjentach