Polscy sportowcy w Powstaniu Warszawskim. Ci, co zginęli w walce

Eugeniusz Lokajski i inni, którzy zginęli dla Polski
Fot:Twitter/doobki

Kiedy w 1939 roku wybuchła II wojna światowa, wielu sportowców poszło walczyć, niekiedy ginąc od kul nieprzyjaciela. 1 sierpnia obchodzimy 77. rocznicę Wybuchu Powstania Warszawskiego. Z tego miejsca przedstawiamy historię bohaterów, którzy oddali życie za swój kraj, który z dumą reprezentowali na arenach światowych.

Eugeniusz Lokajski – oszczepnik

Będąc młodym chłopakiem, uczęszczał do klubu KS Warszawianka, w którym trenował m.in. piłkę nożną, bieganie, pięciobój i skok wzwyż. Marzył, by trafić do sekcji oszczepu, ale usłyszał, że się do tego nie nadaje. Po powrocie do Warszawy Lokajski rozpoczął studia w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego (obecna AWF). W 1934 r. dostał tam posadę asystenta – instruktora lekkiej atletyki. - Brałem pod pachę dwa oszczepy i szedłem do pobliskiego lasu, rzucając je w marszu, lekko, bez większego wysiłku, często do celu. Niektórzy sądzili, że mój trening to tylko walka ze słońcem, z tą różnicą, że miejsce motyki zajął oszczep. A ja, poza wzmocnieniem mięśni, odnalazłem swój styl, dostosowywany idealnie do mojej budowy, szybkości i siły – wspominał tamten okres Lokajski.

Na osławione igrzyska olimpijskie w Berlinie w 1936 r. Eugeniusz Lokajski jechał w szczytowej formie. W Polsce wierzono, że Lokajski zdobędzie medal i przywróci powszechne zainteresowanie lekką atletyką, które przygasło po czasach Janusza Kusocińskiego. Niestety w trakcie ostatniego treningu Lokajski doznał bolesnego zerwania mięśni barkowych. - Nie mogłem jednak się wycofać. Pierwszy rzut finałowy przeszył mnie ogniem bólu, za drugim coś się urwało, a trzeci… – wspominał olimpijczyk, który z ostatniego rzutu musiał zrezygnować. Jak mówił, ból był piekielny. Postanowił odpuścić i poddać się leczeniu. W Berlinie, w obecnośći Adolfa Hitlera, Lokajski zajął siódme miejsce.

Po wybuchu wojny brał udział w kampanii wrześniowej – został dowódcą 35. Pułku Piechoty, który wchodził w skład 9. Dywizji Piechoty walczącej w Armii „Pomorze”. Pułk stacjonował w Brześciu nad Bugiem. Lokajski został wzięty do sowieckiej niewoli, z której zdołał uciec w październiku 1939 r. Uniknął tym samym losu towarzyszy broni, którzy później zginęli, pomordowani przez NKWD m.in. w Katyniu.

Ci co zginęli? Lekkoatleci, piłkarze, oszczepnicy

Wobec zbliżającej się kapitulacji Powstania Warszawskiego, 25 września Eugeniusza Lokajskiego oddelegowano do Komendy Głównej AK, gdzie nakazano mu zrobienie zdjęć do fałszywych dokumentów. Dzięki fotografiom powstańcy zyskaliby możliwość opuszczenia miasta razem z cywilami. Polak udał się po filmy do aparatu do zakładu fotograficznego, który mieścił się przy ul. Marszałkowskiej 129. Ostatni raz był widziany, kiedy wchodził do budynku, a wokół rozległy się ostrzały artyleryjskie. Niedługo później budynek zamienił się w stertę gruzu. Ciało Eugeniusza Lokajskiego znaleziono dopiero w maju 1945 roku.

Zofia Chenclewska służyła w powstaniu jako sanitariuszka. Została zastrzelona 4 sierpnia. W 1925 r. ustanowiła rekord Polski w rzucie oszczepem, zdobywając złoto podczas mistrzostw Polski seniorów. Sanitariuszką była także 25-krotna mistrzyni Polski w narciarstwie alpejskim Barbara Grocholska, która była olimpijką z Oslo 1952 i Cortina d’Ampezzo 1956. Jako lekarz zaangażowała się w Powstanie. W 2009 r. prezydent Lech Kaczyński pośmiertnie odznaczył Eugeniusza Lokajskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej. Bożena Kokalij Kowalewska-Pietrzykowska, trzykrotna mistrzyni Polski w skokach do wody. Mistrzyni Polski w siatkówce oraz wicemistrzyni Polski w koszykówce i piłce ręcznej 1939, oraz Danuta Stefańska-Majewska, poległy 2 sierpnia.

W powstaniu życie straciło aż 270 piłkarzy. W walkę zaangażowało się m.in. 36 graczy Polonii Warszawa Ludwik Skrzypek i Aleksander „Przybysz” Justynowicz zginęli, Tadeusz Gebethner zmarł w szpitalu w obozie jenieckim. Do walk stanął też olimpijczyk z 1936 r., 20-krotny reprezentant Polski, zawodnik Legii i Warszawianki Henryk Martyna. Po kapitulacji trafił do obozu w Pruszkowie, skąd udało mu się uciec.

Źródło: 1944.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy