Tomasz Lis oskarża Kaczyńskiego o „splunięcie na grób brata” – lawina krytyki w stronę redaktora
Tomasz Lis wywołał burzę, zarzucając PiS wybór „kumpla neonazistów i gangsterów” na kandydata na prezydenta. Jego wpis na platformie X spotkał się z falą krytyki, w której internauci oskarżają go o nienawiść, brak profesjonalizmu i przekraczanie granic debaty publicznej.
20 lat temu kandydatem PiS w wyborach prezydenckich był syn powstańca warszawskiego i twórca Muzeum Powstania Warszawskiego. 20 lat później brat tamtego kandydata na kandydata na prezydenta wybrał kumpla neonazistów i gangsterów. Degrengolada partii, splunięcie na grób brata
- napisał Tomasz Lis na X.
Ocena upadku Lisa jest brutalna.
20 lat temu Lis miał program w TV i nadawał dla milionów. Dziś nie odróżnia się absolutnie niczym od statystycznego zaplutego z nienawiści hejtera od Silnych Razem. Chciał być księciem Ferdynandem polskiego dziennikarstwa, stał się Ferdkiem Kiepskim
- stwierdza Razprozak – ŁW.
Lis przekroczył granice.
Za to powinieneś beknąć, mam nadzieję, że sztab Nawrockiego Ci nie odpuści
- komentuje Jarosław merk.
Niektórzy martwią się o zdrowie redaktora Lisa.
Gdzie ty masz tych neonazistów i gangsterów? Są teraz z Tobą? Widzisz ich? Wysyłajcie karetkę do Lisa znowu ma udar!!!!!
- wzywa Donald Tfusk.
Lis stawia sobie niechlubny pomnik.
Jasne oprócz udaru spadł Ci jeszcze sufit na głowę i wtedy zarwała się podłoga. Z pewnością zajmiesz miejsce w historii dziennikarstwa, zaraz obok Urbana antypolska szujo
- puentuje Gdański Komisarz.
Źródło: x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Prawica z wyraźną przewagą. Najnowszy sondaż pokazuje zmianę układu sił na polskiej scenie politycznej
Fundacja Myśli Demokratycznej zrywa współpracę z Rudzińskim po ujawnieniu przez WP afery hejterskiej
Najnowsze
PILNE: Samolot LOT-u zjechał z pasa w Wilnie. 67 osób na pokładzie
Rakiety, systemy obrony powietrznej i satelity. Szwedzi rozumieją zagrożenie ze strony Rosji
Śliwka alarmuje: 400 mln zł z budżetu MSZ ma trafić na Ukrainę, a nie do polskiej dyplomacji