Krzysztof Stanowski startuje na prezydenta
Krzysztof Stanowski, założyciel kanału Zero startuje na prezydenta RP. Właśnie opublikował na swoim profilu w X, że przyniesiono mu "dziwne papiery na biurko". Oczywiście chodzi o listę potrzebną do zebrania 100 tysięcy podpisów pod kandydaturą. Zaczyna się dziać w polskiej polityce.
Komitet wyborczy kandydata na Prezydenta Rzeczpospolitej już jest, teraz Krzysztof Stanowski musi uzbierać 100 tysięcy podpisów, by móc wystartować w wyborach.
Jak pamiętamy swój start w wyborach prezydenckich Krzysztof Stanowski zapowiedział po starcie Kanału Zero w lutym 2024 roku. Zaznaczył, że chce kandydować nie po to, żeby wygrać, tylko obserwować i relacjonować kampanię od środka.
Jak donoszą Wirtualne Media "odpowiadając na jedno z pytań, Stanowski zapewnił w czwartek, że jego zapowiedzi startu w wyborach nie są żartem. Zaznaczył, że podczas kongresu w Łodzi w okazji rocznicy startu Kanału Zero nie będzie prowadziła agitacji wyborczej".
Teraz zostaje Stanowskiemu przekonać 100 tysięcy Polaków do złożenia podpisu na liście. Z faktu, że kanał Zero ma sporo subskrybentów, to nie będzie chyba problem. Problemem może być fakt, że Stanowski nie jest żadnym politykiem i nie ma kompletnie żadnego doświadczenia w tej materii. Nie piastował również żadnych państwowych funkcji. Jest dziennikarzem, dziennikarskim celebrytą. Czy stać Polaków na taki eksperyment, w atmosferze zmieniającej się geopolityki i nadchodzących problemów?
Źródło: Republika; wirtualne Media
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Niemcy zwracają część skradzionych polskich obiektów dziedzictwa kultury. "<Waciki> z Niemiec, by Polacy przestali mówić o należnych reparacjach"
Sikorski chce zdelegalizować partię Brauna. Tak wyobraża sobie pluralizm w Polsce rządzonej przez Tuska
Najnowsze
Sikorski chce zdelegalizować partię Brauna. Tak wyobraża sobie pluralizm w Polsce rządzonej przez Tuska
Sakiewicz: robią co mogą, żeby nas obrzydzać, ścigają nas po prokuraturach, ale my będziemy robić swoje
HIT DNIA
Lubnauer chciała bronić pomysłu Nowackiej. Sama nie wiedziała, o czym mówi... [WIDEO]