Jako „bardzo konstruktywną i rzeczową” określił premier Mateusz Morawiecki rozmowę z politykami Lewicy nt. Funduszu Odbudowy. – Warunki Lewicy nie były łatwe, ale uznaliśmy je za cenne, także z punktu widzenia rozwoju gospodarczego – powiedział szef rządu.
Premier Mateusz Morawiecki spotkał się z przedstawicielami Lewicy w sprawie unijnego Funduszu Odbudowy i związanego z nim Krajowego Planu Odbudowy. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele klubu PiS. Obie strony porozumiały się w sprawie poparcia dla KPO. Według europosła Roberta Biedronia, rząd zgodził się na wszystkie warunki Lewicy zaproponowane do KPO.
– To nie były łatwe rozmowy. Warunki czy propozycje z tamtej strony były bardzo konkretne, ale my te warunki uznaliśmy za cenne, nie tylko dlatego, że one przybliżają nasze stanowiska, ale również za cenne z punktu widzenia rozwoju gospodarczego czy dodatkowych mieszkań, zrobienia wszystkiego, co można, żeby tych mieszkań było jak najwięcej. To jest pięta achillesowa nie ostatnich 30 lat, 80 lat, tylko jak sięgniemy w przeszłość jeszcze głębiej, to był tu ogromny deficyt – stwierdził Morawiecki.
„Liczy się Polska”
Jak dodał, rozmowa dotyczyła „rewitalizacji substancji mieszkaniowej” i pustostanów. – Ta rozmowa naprawdę była bardzo ciekawa i cieszę się, że na tych strunach, na tych akordach nasze dźwięki są bardzo podobne – zapewnił szef rządu.
Morawiecki podkreślił, iż rząd „dogadał się” z Lewicą, ponieważ „liczy się Polska”. – I nie można żonglować, kuglować, nie można ryzykować dobrem obywateli. Tutaj nie liczą się interesy partyjne. Tutaj przede wszystkim liczy się Polska. To jest polska racja stanu, a nie racja tej czy innej partii politycznej – przekonywał premier. Jak dodał, kilka miesięcy temu również lider PO mówił, że trzeba jak najszybciej przyjąć Krajowy Plan Odbudowy. – W związku z tym mógłby dzisiaj sam spojrzeć w lustro i posłuchać samego siebie i wtedy chyba doszedłby do wniosku, że trzeba jak najszybciej zagłosować – dodał premier.
Polska chwalona za wykonywanie budżetów
Odnosząc się do kwestii podnoszonych przez Lewicę, Morawiecki podkreślił, że nie ma problemu z kontrolą czy „dodatkowym monitoringiem środków”. – Bardzo dobrze Polska wykonuje budżet i instytucja europejska, która nadzoruje wydatkowanie środków, tzw. OLAF nie stawia Polsce jakiś bardzo poważnych zarzutów. Jesteśmy raczej chwaleni przez tę instytucję, dlatego jak tutaj nie widzę żadnego problemu – zaznaczył szef rządu.
Zapowiedział, że elementy, na których zależało Lewicy, zostaną uwzględnione w KPO i przedstawione Komisji Europejskiej. – Zarówno ta część grantowa, jak i ta część części kredytowej, którą zdecydowaliśmy się uruchomić zostanie opublikowana już pod koniec kwietnia, czyli już bardzo wkrótce. I wtedy wszyscy się przekonają, że dotrzymaliśmy tutaj słowa i wszystko to, co wydyskutowaliśmy z Lewicą, jest uwzględnione we właściwy sposób w dokumencie końcowym – powiedział Morawiecki.
Zarzuty Koalicji Obywatelskiej
Dodał, że jemu osobiście zależy przede wszystkim na dobru rodzin polskich, na nowych inwestycjach i nowych miejscach pracy. – Wraz ze wzrostem inwestycji tworzy się popyt na pracę, tworzą się nowe miejsca pracy i wyższe wynagrodzenia dla Polaków. Dobrobyt polskich rodzin jest w sercu polskiego ładu – powiedział premier.
Negocjacje Lewicy z rządem skrytykowali we wtorek politycy Koalicji Obywatelskiej. Lider PO Borys Budka ocenił, że Lewica „rzuca koło ratunkowe” Zjednoczonej Prawicy, która według niego rozpadłaby się po przegranym głosowaniu w Sejmie dotyczącym ratyfikacji decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Wchodząca w skład ZP Solidarna Polska zapowiedziała, że nie zamierza poprzeć tej ustawy – bez jej poparcia, strona rządowa mogłaby mieć problem z uzyskaniem korzystnego dla siebie wyniku głosowania w Sejmie.