KO żegna Zimnocha: to był kłótliwy indywidualista, który nie tworzył żadnej wartości dodanej, a o wszystko miał pretensje. Będzie obciążeniem dla każdego ugrupowania
Ulga - takim słowem politycy Koalicji Obywatelskiej komentują odejście posła Tomasza Zimocha.
- Ten człowiek dla każdego ugrupowania będzie problemem - ocenia jeden z nich. A inny trawestuje znane przysłowie:
- Zimoch z wozu, koniom lżej.
Później we wpisie na Facebooku podkreślił, że zawsze cenił zasadę „fair play" w sporcie.
- Chcę cenić to i w polityce. Dlatego, by być fair wobec wyborców, podjąłem dzisiaj decyzję, o opuszczeniu klubu parlamentarnego – Koalicja Obywatelska - wyjaśnił. Dodał, że Koalicję Obywatelską uważał „za świetny politycznie pomysł".
- Od pewnego czasu odnosiłem wrażenie, że koalicja staje się partyjnym ramieniem w Sejmie. Dlatego zdecydowałem się na opuszczenie klubu. Platforma Obywatelska zapewne słusznie chce walczyć głównie o swój, od lat niezmienny elektorat. Ale by wygrać konieczne jest… coś więcej - stwierdził poseł.
Szef klubu KO Cezary Tomczyk, pytany o odejście Zimocha powiedział jedynie, że od dłuższego czasu sygnalizował on zamiar odejścia. - Wybrał własną drogę, życzymy mu jak najlepiej - zaznaczył.
Inni wypowiadają się jeszcze ostrzej.
- Zimoch to był kłótliwy indywidualista, który nie tworzył żadnej wartości dodanej, a o wszystko miał pretensje. Będzie obciążeniem dla każdego ugrupowania, gra głównie na siebie - mówi jeden z polityków KO.
Polecamy Sejm
Wiadomości
Najnowsze
TYLKO U NAS
Gdynia: incydent na terenie 33. dywizjonu rakietowego OP. Zatrzymany obywatel Białorusi, prokuratura potwierdza czynności
Historyczny awans na mundial, ale rybacy boją się wypływać na morze
Polskie kluby zakończyły fazę ligową Ligi Konferencji w wielkim stylu
Stowarzyszenie PORANEK apeluje: do świąt zostało niewiele czasu, a brakuje ponad 700 paczek żywnościowych