65 lat temu, 28 i 29 czerwca 1956 r., w Poznaniu doszło do robotniczych protestów, które przerodziły się w walki uliczne. Władze do ich stłumienia użyły wojska. W konsekwencji śmierć poniosło co najmniej 79 osób, rannych było ponad 600. Poznański Czerwiec był pierwszym polskim buntem robotniczym przeciwko niesprawiedliwości systemu komunistycznego.
W czerwcu w Poznaniu rozgorzały walki, które stopniowo nabrały charakteru narodowej insurekcji. Podobnie jak powstańcy warszawscy, demonstranci użyli butelek z benzyną i zdobytej broni palnej. Młode dziewczyny z biało-czerwonymi opaskami na rękawach udzielały pomocy rannym, same siebie nazywając powstańczą służbą medyczną.
Do stłumienia powstania użyto 10 tys. żołnierzy i 400 czołgów. Oddziałami Ludowego Wojska Polskiego dowodził wywodzący się z Armii Czerwonej generał Stanisław Popławski. W ciągu kilkudziesięciogodzinnej akcji armia rozprawiła się z grupami słabo uzbrojonych cywilów.
#PoznańskiCzerwiec '56.
— IPN Gdańsk (@IPNGdansk) June 26, 2021
W najbliższy poniedziałek obchodzimy 6️⃣5️⃣ rocznicę robotniczego protestu przeciwko złym warunkom bytowym, niesprawiedliwości i komunistycznej władzy.
Zapraszamy na odsłonięcie okolicznościowej wystawy @ipngovpl na Pl. Solidarności w Gdańsku (o godz. 12). pic.twitter.com/RDzM12LUGi
Jednym ze skutków poznańskiego Czerwca była aktywizacja społeczeństwa. W czasach stalinizmu Polacy byli zmuszani do zachowania milczenia i przystosowania się do systemu. Dopiero na fali zmian roku 1956 społeczeństwo odrzuciło paraliżujący je strach i zaczęło wyrażać swoją opinię. Większość z wypowiadających się osób czyniła to jednak anonimowo – nadal obawiano się represji. Na murach, na ścianach budynków, w środkach komunikacji, na ławkach i wielu innych miejscach pojawiały się anonimowe napisy i ulotki. Polacy wyrażali też swoje opinie poprzez listy wysyłane m.in. do rodziny i do znajomych, do poznańskich zakładów pracy, do prasy i radia, do prokuratury, do instancji partyjnych i związkowych. Innym istotnym źródłem informacji o nastrojach wśród polskiego społeczeństwa są donosy funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. Konfidenci słuchali i zapisywali wypowiedzi osób z różnych grup zawodowych – pracowników naukowych, studentów, duchownych, lekarzy, urzędników, robotników, chłopów i wielu innych.
"???????? #Poland shall never forget you". #Sejm paid tribute to the heroes of the June 1956 #Poznań Uprising.
— PLParliament (@PLParliament) June 24, 2021
65 years ago, the first mass protests in communist Poland were held by Poznań workers. The rising formed a corner stone of the later anti-communist outbreaks in our country. pic.twitter.com/2H7b0BWsWg
Latem 1956 roku powszechnej krytyce poddawano również doniesienia prasowe. W „Głosie Wielkopolskim” pisano, że 28 czerwca nie było ofiar wśród dzieci. Tymczasem w tym samym wydaniu gazety umieszczono nekrolog chłopca (Romana Strzałkowskiego), który tego dnia poniósł śmierć w wyniku postrzału. Komentarze dotyczące Czerwca były przyjmowane z ironią. Stwierdzenia, że „zamieszki” wywołali „prowokatorzy” były przez większość społeczeństwa wyśmiewane. Mówiono, że władze nie powinny się ośmieszać pisząc w taki sposób – tysiące ludzi widziało na własne oczy, że to robotnicy podjęli walkę o lepszy byt.
65 lat temu miał miejsce pierwszy w Polsce generalny strajk robotników poznańskich zakład pracy, który następnie przerodził się w demonstracje uliczne. Zostały one krwawo stłumione przez milicję i wojsko.Cześć Pamięci Bohaterów tego robotniczego zrywu????????❣️ https://t.co/YeZOMRUgPs
— Leon Komornicki (@KomornickiLeon) June 27, 2021
Po 28 czerwca Polacy żywili do organów Urzędu Bezpieczeństwa jeszcze większą nienawiść niż przed tym tragicznym dniem. Jeden z informatorów zapisał, że rzeczą powszechną w kraju stała się wybitna wrogość do UB, a jego zwolenników można „policzyć na palcach jednej ręki”. Wykładowca jednej z warszawskich szkół wyższych miał powiedzieć – „szkoda, że nie spalono całego UB, bo to największe kanalie, którzy strzelali do dzieci”. Ktoś inny miał dopowiedzieć, że robotnicy mieli słuszny cel – zniszczyć władze PRL, ale przede wszystkim UB
Poznański Czerwiec ’56 był pierwszym wielkim buntem robotniczym w dziejach PRL. Po nim nastąpiły kolejne – w 1970, 1976 i 1980 roku. Protest robotników Poznania był jednym z ważniejszych buntów wolnościowych i antytotalitarnych w Europie Środkowej lat 50. XX wieku. To właśnie robotnicy Poznania utorowali drogę przełomowi politycznemu, który nastąpił w październiku 1956 roku i wpłynął na destalinizację oraz złagodzenie opresyjnych form dyktatury Polski Ludowej.
Jutrzejszy szczyt ministrów spraw zagranicznych #V4 i Bałkanów Zachodnich rozpocznie się od porannego złożenia kwiatów pod pomnikiem #PoznanskiCzerwiec w 65 rocznicę, nadając jej tym samym szczególną, międzynarodową rangę.
— S Szynkowski vel Sęk (@SzSz_velSek) June 27, 2021
Następnie ministrowie udadzą się na obrady do #Rogalin