Sprawa przyznania odszkodowania i zadośćuczynienia rodzinie za śmierć Józefa Kurasia ps. Ogień będzie powtórnie rozpatrzona – zdecydował Sąd Apelacyjny w Krakowie.
Sprawa wraca do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, który w 2019 r. oddalił wniosek Zbigniewa Kurasia o odszkodowanie i zadośćuczynienie dla rodziny oraz o postawienie ojcu symbolicznego nagrobka.
Sąd Apelacyjny w Krakowie uchylił tamten wyrok, uznając, że samobójstwo Józefa Kurasia było spowodowane przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa – powiedział Tomasz Szymański, rzecznik krakowskiego sądu. Dodał, że należy uznać, iż wobec partyzanta toczyła się namiastka postępowania karnego, które zmierzało do postawienia mu zarzutów. UB prowadziło zamierzało go ująć i zabić. – Nie budzi też wątpliwości jego działalność na rzecz Państwa Polskiego. Z tego powodu UB go ścigało. Do rozważenia przez SO w Nowym Sączu pozostaje sprawa zakładania przez niego lokalnych struktur UB.
Niejednoznaczne opinie
To odmienne stanowisko o tego, jakie w 2019 r. przedstawił Sąd Okręgowy w Nowym Sączu. Uznał on, że odszkodowanie można otrzymać za represje w związku z działalnością niepodległościową. Mimo licznych i szczegółowych pytań skierowanych do Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie o działalność „Ognia”, nie uzyskano w ocenie sądu jednoznacznej opinii pozwalającej rozstrzygnąć, czy jego działalność była działalnością na rzecz niepodległości państwa polskiego czy też była jej zaprzeczeniem. Zdaniem sądu, opinia IPN w sprawie Józefa Kurasia jest zbyt ogólna i nierozstrzygająca.
Józef Kuraś „Ogień” to jeden z najbardziej znanych polskich dowódców partyzanckich z czasów wojny i okresu powojennego. Mimo upływu kilkudziesięciu lat od samobójczej śmierci Kurasia jego działalność wciąż pozostaje przedmiotem niegasnących sporów i polemik.