Błyskawice na ciągnikach, konferencje z Kamyszem i uradowany Tusk. Kulisy gry Agrounii
Michał Kołodziejczak lider Agrounii próbuje przypomnieć o sobie, organizując protesty swojej organizacji w całej Polsce. Ich efekt okazał się mizerny, a zdesperowany rolnik nadal usiłuje znaleźć politycznych sojuszników.
Gościem Ilony Januszewskiej w programie „Republika po południu” był redaktor Piotr Lisiewicz.
Publicysta przypomniał m.in. o dotychczasowych hasłach Kołodziejczaka, wedle których „kobiety z rolnikami miały obalić rząd".
- W ciągu ostatniego roku protesty w Warszawie nie udawały się, dlatego Kołodziejczak zaczął występować z PSL-em, czym stracił energię buntownika — skomentował gość.
CZYTAJ: Przedstawiciele wielkich zagranicznych koncernów. Brutalna prawda o Agrounii
Lisiewicz przywołał również skandaliczne zachowanie działaczy organizacji, którzy w ramach happeningu wylali gnojówkę gnojownicę na Rondo Żołnierzy Niezłomnych pod Sieradzem oraz wyrzucili w nocy 13 grudnia martwą świnię pod domem Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ: AgroUnia nie ma wstydu. Wylano gnojówkę na Rondzie Żołnierzy Niezłomnych
- Michał Kołodziejczak jest bardzo dobrze postrzegany w TVN-ie, tam pokazują go często, a Donald Tuska pisze z satysfakcją o protestach Agrounii — przypomniał Lisiewicz.
Gość odniósł się również do mezaliansu Polskiego Stronnictwa Ludowego z prymitywnym awanturnikiem spod Sieradza.
- Agrounia idąca razem z postkomuną wiejską tj. PSL-em, to obraz ugrupowania, które próbuje odbudować wpływy postkomuny na wsi, przechodząc tzw. lifting. To, że Agrounia coraz bliżej współpracuje z PSL-em oznacza to, że nie pozostanie ona samodzielnym bytem, być może znajdą się dla Agrounii jakieś miejsca na listach wyborczych PSL-u — stwierdził redaktor.
- Kierownictwo PSL-u, Pana Kosiniaka-Kamysza jest najbardziej czerwonym od 1989 roku, najbardziej wywodzącym się z tradycji ZSL-u. Wystarczy spojrzeć na rodowód Władysława Kosiniaka-Kamysza, jego ojca, wujków, którzy stanowili beton ZSL-u- dodał Lisiewicz.
CZYTAJ: Koalicja PSL i AgroUnii? Konferencja prasowa Kosiniaka-Kamysza i Kołodziejczaka
Agrounia od dłuższego czasu poszukuje możliwości wejścia do polskiej polityki, dlatego też zawiązuje tymczasowe sojusze polityczne z różnymi organizacjami.
Jeszcze wiosną 2019 roku na ręce Roberta Bąkiewicza, Kołodziejczak przekazał 1000 zł na zakup „Roszczeniobusa”.
Rok później Kołodziejczak chętnie podjął współpracę z Pawłem Tanajno i jego „Strajkiem Przedsiębiorców”. Zapowiadali nawet rejestrację partii politycznej, ale ostatecznie sprawa ucichła wraz z protestami przeciwników lockdownu i samym lockdownem.
Z kolei w grudniu ubiegłego roku na kongresie Agrounii pojawili się m.in. Piotr Ikonowicz, aktywista miejski Jan Śpiewak i feministka kabaretowa Maja Staśko.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Rząd odcina pacjentów od badań. Małecki w Republice: „To jedno z najpodlejszych kłamstw koalicji 13 grudnia”
Mecenas Bartosz Lewandowski ujawnia, jak TSUE rozszerza definicję „sądu”. Wskazuje na poważny problem dla Polski
Finał „Stranger Things” będzie jak pełnometrażowy film! Netflix ujawnia czas trwania ostatniego odcinka
Najnowsze
UE forsuje plan wykorzystania rosyjskich aktywów do pomocy Ukrainie. Belgia stawia weto
Czarnek: w Polsce nie rozwija się absolutnie NIC
Bezczelność Żurka. Chce Trybunału Stanu dla polityków PiS