- Wojna na Ukrainie zakończy się dla Rosji całkowitą porażką, którą można będzie porównać jedynie z upadkiem nazistowskich Niemiec - twierdzi agent rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Ujawnia też, że agenci FSB nic nie wiedzieli o planach inwazji.
Brytyjski dziennik „The Times" opisuje dokument, który napisany został prawdopodobnie przez jednego z analityków FSB, a następnie opublikowany przez rosyjskiego działacza na rzecz praw człowieka Władimira Oseczkina na jego antykorupcyjnej stronie internetowej Gulagu.net.
Autor dokumentu pisze, że liczba zabitych Rosjan może wynosić już 10 tys., czyli być wielokrotnie wyższa niż oficjalne dane władz mówiące o 498 zabitych żołnierzach. Dodaje on, że nikt w rządzie nie znał prawdziwej liczby zabitych, ponieważ „straciliśmy kontakt z głównymi oddziałami".
Ujawnia, że FSB jest obwiniana za niepowodzenie inwazji, ale nie otrzymała ona żadnego ostrzeżenia, że inwazja faktycznie nastąpi, i nie była przygotowana do radzenia sobie ze skutkami sankcji gospodarczych. Według niego agenci FSB otrzymali polecenie oceny skutków zachodnich sankcji, ale powiedziano im, że jest to hipotetyczne ćwiczenie. - Musisz napisać analizę w taki sposób, by Rosja była zwycięzcą. W przeciwnym razie zostaniesz oskarżony o to, że nie wykonałeś dobrej roboty. Nagle to się dzieje i wszystko sprowadza się do twojej całkowicie pozbawionej podstaw analizy - pisze autor dokumentu.
- Działamy intuicyjnie, pod wpływem emocji, nasza stawka będzie musiała być coraz wyższa w nadziei, że nagle coś nam się uda. Ogólnie rzecz biorąc, Rosja nie ma wyjścia. Nie ma możliwości odniesienia zwycięstwa, jest tylko porażka - podsumował.