Od poniedziałku wszystkich przyjeżdzających do UK obowiązują dwa testy PCR

Artykuł
Podniesione zostaną też kary dla osób nieprzestrzegających tych regulacji.
PAP

Wszystkie osoby przyjeżdżające do Wielkiej Brytanii, od poniedziałku oprócz testu na obecność koronawirusa przed rozpoczęciem podróży, będą musiały wykonać jeszcze dwa, w drugim i ósmym dniu po przyjeździe - ogłosił we wtorek brytyjski minister zdrowia Matt Hancock.

Hancock przedstawił w Izbie Gmin działania, które mają zapobiec przedostaniu się do Wielkiej Brytanii nowych wariantów koronawirusa, w tym budzących obecnie największy niepokój południowoafrykańskiego i brazylijskiego.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, od poniedziałku obywatele i rezydenci Wielkiej Brytanii i Irlandii, przyjeżdżający z krajów z "czerwonej listy" (obecnie są na niej 33 państwa) będą musieli odbyć 10-dniową kwarantannę w jednym ze wskazanych przez rząd 16 hoteli. Koszt tej kwarantanny - obejmujący zakwaterowanie, transport i testy na obecność koronawirusa - wyniesie 1750 funtów od osoby, a będą go pokrywać podróżni. Rząd zarezerwował 4600 miejsc w hotelach i planuje zwiększenie tej liczby.

Wszyscy przyjeżdżający z innych krajów, którzy już są zobowiązani do przedstawienia negatywnego wyniku testu zrobionego w ciągu 72 godzin przed podróżą oraz do 10-dniowej kwarantanny w domach, będą musieli wykonać na własny koszt dwa kolejne testy typu PCR po przyjeździe - w drugim i ósmym dniu kwarantanny. W przypadku, gdyby któryś z nich dał wynik pozytywny, kwarantanna zostanie przedłużona o 10 dni od dnia wykonania testu. Dodatkowo każdy pozytywny wynik będzie poddany sekwencjonowaniu genomowemu, aby sprawdzić, czy nie jest to któryś z nowych, budzących niepokój wariantów.

Podniesione zostaną też kary dla osób nieprzestrzegających tych regulacji. Osobie, która po przyjeździe z zagranicy nie wykona pierwszego testu, grozi kara w wysokości 1000 funtów, w przypadku niewykonania drugiego testu kara wyniesie 2000 funtów, a kwarantanna zostanie automatycznie wydłużona o 14 dni, zaś podróżnym, którzy nie odbędą kwarantanny w hotelach, choć są do tego zobligowani, grozi kara przynajmniej 5000 funtów z możliwością jej podniesienia do 10 tys. Z kolei osobom, które podadzą nieprawdziwe informacje w formularzu lokalizacyjnym wypełnianym przy wjeździe lub ukryją fakt pobytu w ciągu poprzednich 10 dni w którymś z krajów z "czerwonej listy" będzie groziła kara do 10 lat więzienia.

Na tej liście znajdują się obecnie 33 państwa, w większości z Afryki i Ameryki Południowej, ale też Portugalia i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wszystkie połączenia lotnicze z nimi zostały zawieszone, a osoby w nich przebywające, które nie są obywatelami bądź rezydentami Wielkiej Brytanii i Irlandii, obowiązuje zakaz wjazdu do Wielkiej Brytanii.

Wszystkie ogłoszone przez Hancocka decyzje odnoszą się tylko do Anglii, ale prowadzone są rozmowy z rządami Szkocji, Walii i Irlandii Północnej w sprawie ich rozciągnięcia na cały kraj.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy