Lekarze dokonali prawdziwego cudu!

W 2016 roku Zakary urodził się z dziurą w czaszce i wielkim bąblem, który zasłaniał mu twarz. Lekarze stanęli na wysokości zadania i dokonali niemożliwego. Dzięki operacji mama chłopca wreszcie mogła go zobaczyć, a on sam zacznie normalnie żyć.
Zakary miał w czaszce coś, co nazywa się wrodzoną wadą kości. W wypadku chłopca objawiała się ona dziurą, która pozwalała płynowi otaczającemu mózg uciekać z czaszki do przezroczystego bąbla. Ten niemal całkowicie zasłonił mu twarz. Nazywany "encefalocelem" ograniczał dziecku oddychanie, właściwie to go dusił. Zakary od narodzin przebywał na oddziale intensywnej terapii. Po niemal 5 miesiącach lekarze mogli podjąć się jego ratowania.
Ciężkiej operacji podjął się neurochirurg dziecięcy – dr Charles Stevenson z Cincinatti. W rozmowie z ABC News ujawnił, że wyzwanie było o wiele większe, niż tylko uwolnienie twarzy Zakary'ego. On i jego zespół musieli usunąć części mózgu dziecka, zamknąć dziury w czaszce i upewnić się, że chłopczyk nie tylko przeżyje, ale także będzie mógł potem normalnie funkcjonować.
Maluch uśmiechnął się od razu po wybudzeniu z narkozy, niespełna dobę później został wypisany z oddziału. Dziś cieszy się nową twarzą i wolnym od cierpienia życiem.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Reprezentant Polski zawieszony za stosowanie dopingu! Grozi mu czteroletnia dyskwalifikacja

Burze dały się nam we znaki, grad, zalane posesje, powalone drzewa. Niestety, dziś też będzie grzmiało [WIDEO]

SPRAWDŹ TO!
WOŚP i Owsiak kontra TV Republika. Jest decyzja szefa KRRiT
