Przejdź do treści
Republika W środę zapraszamy na poranne rozmowy polityczne w Radio Republika. Gośćmi będą: 6:19 - Aleksandra Fedorska, Radio Debata; 6:35 - prof. Jan Żaryn, historyk; 7:10 - Beata Kempa, doradca Prezydenta Karola Nawrockiego
17:18 Polska: w środę na posiedzeniu rządu uchwała w sprawie zakupu okrętów podwodnych do końca roku
16:52 Trump: szczyt na Alasce przyniósł wiele osiągnięć, ale Zełenski musi zawrzeć układ
16:28 UE: na sesji PE będą głosowane kolejne wnioski o wotum nieufności wobec von der Leyen
16:08 Trump o Redfordzie: były lata, kiedy nie było nikogo lepszego
15:30 UE: budowa „muru" UE przeciwko dronom potrzebuje wsparcia państw członkowskich
15:05 Prezydent: w rozmowie z niemieckimi przywódcami podkreśliłem kwestie nas łączące, ale i polskie oczekiwania
14:47 Francja: prezydent Karol Nawrocki przybył do Paryża na spotkanie z prezydentem Emmanuelem Macronem
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Nowy Sącz im. J. Olszewskiego zaprasza na spotkanie otwarte z dziennikarzem TV Republika - Januszem Życzkowskim. 17 września, g. 18:30. Restauracja Pieroszki.pl ul. Wiśniowieckiego 57, Nowy Sącz
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Toruń zaprasza na spotkanie z Antonim Macierewiczem i Krzysztofem Szczuckim, 19 września (piątek), g. 18, HOTEL FILMAR ul. Grudziądzka 39-43, Toruń
Wydarzenie Zapraszamy na spotkanie z prezydentem RP Karolem Nawrocki oraz Pierwszą Damą, 21.09, godz. 12, w Narodowym Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Doylestowne
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Gdańsk II zaprasza na protest „Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!” w niedzielę, 21 września, godz. 15:00, ul. Długa 46/47, przed Ratuszem Głównego Miasta
Wydarzenie Klub "Gazety" Polskiej Skierniewice zaprasza do składania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. nielegalnej imigracji, 20-21 września od godz. 9, podczas Skierniewickiego Święta Kwiatów Owoców i Warzyw przy ul. Wita Stwosza naprzeciw Kina "POLONEZ"
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Częstochowa zaprasza do składania podpisów pod wnioskiem o referendum ws. nielegalnej migracji w każdą sobotę i niedzielę września od 12 tej do 17 tej pod Jasną Górą przy wjeździe na parking od ul. Klasztornej
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Łukowie zaprasza na powiatowe obchody 86. rocznicy agresji związku sowieckiego na Polskę oraz 28. rocznicy ustawienia na łukowskim cmentarzu "Krzyża Katyńskiego", 17 września, g. 17, Cmentarz św. Rocha, Łuków.
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Olecko zaprasza na pikietę po hasłem "Tak dla edukacji, nie dla deprawacji", 17 września, g. 18, pod Biurem Poselskim PO, ul. Kolejowa 6, Olecko
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Kraków, Marek Michno, Ryszard Majdzik zapraszają na protest w 86. rocznicę napaści Rosji na Polskę, 17 września, g. 18, Urząd Wojewódzki, ul. Basztowa 22. Następnie przemarsz na pl. Matejki
Wydarzenie: 17 września rocznica napaści Rosji na Polskę. Na protest w Krakowie, przed Urzędem Wojewódzkim, zaprasza ROG Kraków i organizator Ryszard Majdzik. Początek o godzinie 18.00, a następnie przemarsz na Plac Jana Matejki
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP NBP informuje – prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: Dzięki przemyślanym inwestycjom NBP ma już ponad 515 ton złota. Jego wartość przekroczyła 211 mld zł, a łączna wartość wszystkich rezerw dewizowych NBP wyniosła ponad 953 mld zł.

Jak oczerniano św. ojca Pio

Źródło: © Voce di Padre Pio

Już pierwsze oszczerstwo omal nie zrujnowało mu życia. Miał piętnaście lat i marzył, by wstąpić do zakonu. Ktoś przysłał anonim, że pobożny ministrant i kandydat na księdza uprawiał miłość z córką zawiadowcy stacji. Proboszcz nie dopuścił go do ołtarza i zagroził, że nie wystawi opinii koniecznej do przyjęcia do nowicjatu. Dopiero po kilku dniach kłamstwo zostało zdemaskowane, oszczerca ujawniony, a ofiara przywrócona do łask. Niewiele brakowało, a nie byłoby najbardziej znanego świętego dwudziestego wieku - pisze Edward Augustyn w dwumiesięczniku "Głos Ojca Pio" (100/4/2016)

Walka z ciemnotą i oszustwem

Pierwszą falę oszczerstw wobec Stygmatyka zapoczątkowali księża z San Giovanni Rotondo. Proboszcz, kanonik Giuseppe Prencipe i ekonom parafii, kanonik Domenico Palladino, oburzeni rozwojem sytuacji w klasztorze kapucynów, zorganizowali prawdziwy front walki z „ciemnotą i oszustwem”. Jak wynika z dokumentów i zeznań świadków zebranych na diecezjalnym etapie procesu beatyfikacyjnego, wiele donosów na Ojca Pio słanych do kurii biskupiej, generała zakonu i Stolicy Apostolskiej było autorstwa tych dwóch księży, a duża część pozostałych również powstała z ich inspiracji. Mieli zresztą mocnego sojusznika w osobie biskupa Gagliardiego, który domagał się od swoich księży zdecydowanej postawy w demaskowaniu zła, jakie z klasztoru w San Giovanni Rotondo rozlewało się po jego diecezji i całych Włoszech. Konflikt narastał. I o ile na początku można jeszcze było doszukiwać się jego przyczyn we wzajemnym niezrozumieniu czy nadgorliwości w pełnieniu urzędu, o tyle z czasem zatarg przybrał charakter ewidentnej walki o wpływy – o to, kto ma kształtować religijność wiernych, i o to, do kogo mają wpływać ofiarowane przez wiernych sumy…

W każdej plotce jest ziarno prawdy – mówi przysłowie. Plotki o Ojcu Pio, nawet te w najbrzydszy sposób szkalujące jego dobre imię też opierały się na faktach. Ksiądz Palladino w zeznaniu złożonym w 1921 roku przed biskupem Rossim, wysłannikiem Świętego Oficjum, opisał dwa wydarzenia, które w tym czasie miały miejsce w San Giovanni Rotondo. Ktoś doniósł mu, że Ojciec Pio, wówczas trzydziestoletni zakonnik od niedawna mieszkający w tamtejszym klasztorze, przebywał w rozmównicy sam na sam z młodą nauczycielką szkoły podstawowej.

Z kolei ktoś inny opowiadał, że w czasie epidemii grypy „hiszpanki” pobożne kobiety przychodziły do klasztoru pod pretekstem opieki nad złożonym gorączką Ojcem Pio i dotykały jego stygmatów.

Tyle faktów, zeznanych pod przysięgą. I tyle ziarna prawdy. Wspomniane wydarzenia stały się bowiem dla księdza Palladino materiałem niezwykle inspirującym, skoro w kazaniach do wiernych mówił już o „burdelu zrobionym przez kapucynów w kościele”, a samego Ojca Pio nazywał syfilitykiem, strasząc wszystkich, którzy całowali go w rękę, zarażeniem chorobą weneryczną.

Jakże niewinna wobec tych słów wydaje się plotka rozpuszczana przez biskupa Gagliardiego, który sam i bez uprzedzenia wszedł do celi Ojca Pio i „na własne oczy widział”, jak zakonnik pudrował się i perfumował. Biskup, owszem, klasztor wizytował i z Ojcem Pio, podobnie jak i z innymi zakonnikami, się spotkał. Jednak w to, że sam jak palec wędrował po klasztornych korytarzach i zaglądał do pokoi, nie uwierzy nikt, kto choć raz był świadkiem biskupiej wizytacji. A jednak plotka znalazła wielu zwolenników, zwłaszcza wśród tych, którzy potrzebowali zwykłego wytłumaczenia niezwykłego zapachu wydobywającego się ze stygmatów Ojca Pio.

Pełną listę mniej lub bardziej wyssanych z palca zarzutów pod adresem Ojca Pio zebrał w 1925 roku w niewielkiej książeczce inny ksiądz z San Giovanni Rotondo, Giuseppe Miscio. Opisał nie tylko niemoralne życie Stygmatyka, ale i ogromne bogactwa, jakich kapucyni dorobili się na handlu „relikwiami” i „cudami”. O samym Ojcu Pio napisał, że był człowiekiem chorym i nierozgarniętym, manipulowanym przez pazernych współbraci, a w dodatku pyszałkiem wynoszącym się ponad innych księży i otoczonym wianuszkiem fanatycznych wielbicielek.

Tym razem w obronie zakonników stanął szczególny czciciel Ojca Pio – mistrz szantażu i intrygi, Emanuel Brunatto, który nawrócił się już na dobrą drogę, ale starego fachu nie zapomniał. W walce z nim ksiądz Miscio nie miał żadnych szans – skazany w procesie sądowym, musiał odwołać wszystkie zarzuty, przyznając, że „opierał się na informacjach niesprawdzonych i kłamliwych”. Dodajmy, że również ks. Palladino przyznał – już po śmierci Ojca Pio – że nieprawdziwe informacje o zakonniku rozpowiadał na polecenie swego przełożonego, biskupa Gagliardiego. A gdy opuszczony przez wszystkich spędzał ostatnie dni życia w Domu Ulgi w Cierpieniu – szpitalu wybudowanym przez Stygmatyka – wyznał ojcu Alberto d’Apolito, swemu wychowankowi: „Teraz uznaję mój grzech i krzywdę, jaką wyrządziłem Ojcu Pio. Ufam w Boże miłosierdzie, codziennie błagam o przebaczenie Jezusa i Ojca Pio. Codziennie proszę go o wstawiennictwo za mną”.

Ulubiony zarzut

Oszczerstwo, które pierwsze stanęło na drodze Francesca Forgione do zakonu, stało się najbardziej ulubionym zarzutem jego wrogów. W drugiej połowie lat trzydziestych, wkrótce po tym, jak zdjęto z Ojca Pio kary kościelne i ponownie zezwolono mu na spowiadanie kobiet, do przełożonych prowincji w Foggii oraz do kurii generalnej w Rzymie zaczęły napływać anonimowe listy oskarżające zakonnika o nocne spotkania z kobietą. Śledztwo przeprowadzone przez przełożonych nie wykazało żadnych uchybień ze strony „podejrzanego”, doprowadziło natomiast do zdemaskowania autorki anonimów – była nią Elvira Serritelli, jedna z córek duchowych Ojca Pio, do niedawna ciesząca się jego szczególną sympatią, zazdrosna o to, że zakonnik nie poświęca jej już tyle uwagi. I choć zarzuty okazały się fałszywe, plotka poszła w świat, a do jej rozpowszechnienia przyczyniło się dwóch zakonników, mieszkających w tym samym klasztorze, którzy uwierzyli szalonej kobiecie i byli święcie przekonani o prawdziwości jej oskarżeń. Jeden z nich, ojciec Leone, sam będąc na bakier ze ślubem czystości, najwyraźniej osądzał wszystkich według siebie. Drugi, brat Angelantonio, kucharz, znany nerwus i awanturnik, który łatwo rzucał kalumnie na innych, do końca swego życia oskarżył o niemoralne prowadzenie jeszcze wielu Bogu ducha winnych zakonników.

Najbardziej szokujące w całej historii jest to, że plotka o rozpustnym życiu Ojca Pio miała się dobrze nawet pod koniec życia zakonnika, przecierając sobie drogę wśród setek czy wręcz tysięcy świadectw o jego czystości i świętości. Odżyła ze zdwojoną siłą w czasie wizytacji apostolskiej latem 1960 roku, mimo że jej ofiarą był już siedemdziesięciotrzyletni słaby, schorowany zakonnik. Wiele uwagi poświęcił jej papieski wizytator, prałat Carlo Maccari, późniejszy biskup i nieprzejednany przeciwnik beatyfikacji Stygmatyka. Nie uwierzył co prawda zeznaniom pani Serritelli, uznając je – po wysłuchaniu wszelkich barwnych szczegółów – za zbyt nieprawdopodobne, ale postanowił dotrzeć do ziarna prawdy ukrytego w plotkach, które z dużym poświęceniem zbierał sam lub przy pomocy swojego sekretarza. Jak zwykle nie zawiódł się na współbraciach Stygmatyka, którzy podzielili się z nim informacjami, że Ojciec Pio po spotkaniach z „umiłowanymi kobietami” ma „zaróżowione policzki”, często spogląda w ich stronę od ołtarza i „z przyjemnością” pozwala się im dotykać i głaskać, gdy wracając z konfesjonału, przeciska się przez zatłoczony kościół.

W tym samym mniej więcej czasie kręgi kościelne obiegła wiadomość o nagranych potajemnie odgłosach intymnego spotkania Ojca Pio z córką duchową Cleonice Morcaldi. W tym wypadku pomysłodawcą przedsięwzięcia okazał się proboszcz z jednej podrzymskich parafii, ks. Umberto Terenzi, zatroskany o zbawienie duszy Ojca Pio. Otrzymawszy z kurii generalnej kapucynów zgodę na założenie podsłuchu, w maju 1960 roku przy pomocy kilku zakonników z klasztoru zainstalował mikrofony w miejscach, gdzie Ojciec Pio mógł przebywać bez świadków: w celi klasztornej, rozmównicy i – być może – także w konfesjonale. Jakość nagrań była słaba. Kasety – jako corpus delicti – ks. Terenzi przesłał do Stolicy Apostolskiej. Kardynałowie Świętego Oficjum, którzy ich słuchali, podzielili się na dwa obozy. Jedni zapewniali, że poza paroma słowami nic nie można zrozumieć, inni usłyszeli to, co prawdopodobnie bardzo usłyszeć chcieli – odgłosy pocałunków. Jeden z obecnych przekonywał prefekta kongregacji, kardynała Ottavianiego, że nagrane trzaski to wręcz odgłosy „intymnego pożycia z kobietą”. „No cóż – miał odpowiedzieć Ottaviani – najwyraźniej jest ojciec w tej materii większym niż ja specjalistą”. Wydarzenia te można by sprowadzić do poziomu zabawnej anegdoty, gdyby nie bolesne konsekwencje, jakie ze sobą przyniosły – naruszenie dobrego imienia Ojca Pio, co później stało się jedną z przyczyn zablokowania procesu beatyfikacyjnego, oraz kolejne zakazy i ograniczenia nałożone na zakonnika przez władze kościelne. 

Jan XXIII, który sam nagrań nie słuchał, zapisał w dzienniku pod datą 25 czerwca 1960: „Wydarzenie ujawnione za pomocą taśmy – jeśli prawdą jest, co opowiadają, o jego (Ojca Pio) intymnych i niewłaściwych relacjach z kobietami, które tworzą gwardię przyboczną niedopuszczającą nikogo do jego osoby – każą myśleć o przeogromnej katastrofie dla dusz, przygotowanej w diabelski sposób, aby skompromitować Kościół Święty w świecie, a zwłaszcza tu, we Włoszech”.

(...)

Dobre imię na ostrzu satyry
Mogłoby się wydawać, że jedynym celem tych plotek było propagowanie – mniej lub bardziej udane – świętości zakonnika. I że w przeciwieństwie do innych plotek, te akurat nikomu nie szkodziły. Trzeba jednak zauważyć, że rozpowszechnianie takich pogłosek było manifestacją rodzącego się kultu, uznanego przez władze kościelne za fałszywy oraz szkodliwy i potępionego jak każdy przejaw fanatyzmu czy religijnej histerii. A zatem rozpowiadanie o cudach odbierane było jako atak na te władze, demonstracja niezależności od nich, świadectwo opowiedzenia się po jednej stronie, a przeciwko drugiej. Z tego powodu Święte Oficjum zakazywało czytania książek o Ojcu Pio, a wielu biskupów zabraniało wiernym ze swych diecezji pielgrzymowania do San Giovanni Rotondo.

Z drugiej strony nagłaśnianie tych wszystkich wątpliwych uzdrowień i cudów wystawiało na szwank dobre imię Ojca Pio i ośmieszało religię – o czym też należy pamiętać, mimo że nie był to na pewno zamierzony efekt plotkarskiej działalności czcicieli świętego. Bezkrytyczne publikacje na temat coraz cudowniejszych wydarzeń w kapucyńskim klasztorze od razu spotykały się z odpowiedzią prasy laickiej i satyrycznej. W latach trzydziestych przedrzeźnianiem sensacyjnych doniesień z San Giovanni Rotondo zajmowało się czasopismo „Italia laica”, które piórem Alberta del Fante opisywało Ojca Pio i jego działalność: „Pachnie różami, świdruje oczami, przywraca wzrok ślepym, włosy łysym, a dziwkom cnotę”. Podobnie szydercze reakcje na zachwianie granicy między kultem Ojca Pio a „piomanią” zdarzają się i dziś, bo tylko tak można zrozumieć na przykład satyryczne teksty Federica Serdellego, publikowane w piśmie „Vernacoliere” (odpowiednik naszych dawnych „Szpilek”), a w 2002 roku zebrane w książce pt. „Ojcopiowe cuda”: „Cud nr 31 (albo 51). Była sobie siostra, co złamała nogę, i to był znowu cud ojcopiowy, bo gdyby nie onże, mogłaby złamać obydwie. Amen”.

Ostrze satyry jest bezlitosne i żywo reaguje na każdą przesadę. Warto o tym pamiętać, gdy wiedzeni szlachetnymi intencjami weźmiemy się za poprawianie prawdy, zwykle tak nieatrakcyjnej, szarej i mało porywającej… Plotka, zwłaszcza ta zaangażowana w świętą sprawę, ma nogi nie tylko krótkie, ale i wyjątkowo brzydkie.

Tekst Edward Augustyn 

"Głos Ojca Pio" [100/4/2016]

CZYTAJ CAŁOSĆ TUTAJ

"Głos Ojca Pio" [100/4/2016

Wiadomości

„Oszust z Tindera” zatrzymany! Simon Leviev w rękach policji

Prezydent Karol Nawrocki powitany przez Emmanuela Macrona w Pałacu Elizejskim

Kilka dni temu przekonywał cały świat, że w dom uderzył dron. Dziś jest pośmiewiskiem internetu

Opozycja oskarża: "raport o wykluczeniu komunikacyjnym jest ukrywany przez ministerstwo infrastruktury"

Semeniuk-Patkowska: władza dba o to, żeby prawda o dronach nie wypłynęła?

Prezydent chce pilnych wyjaśnień od rządu w sprawie rakiety, która zniszczyła dom na Lubelszczyźnie

Sikorski zaatakował prezydenta ws. reparacji. Przydacz ostro odpowiedział

Niemcy prą do przodu w kwestii umowy z Mercosurem. Merz postawił sprawę jasno

Komisja ds. Pegasusa. Sąd podjął decyzję w sprawie Zbigniewa Ziobry

Semeniuk-Patkowska: Oczekuję od rządu, że na posiedzeniu sejmu poznamy fakty o uderzeniu rakiety

Nie żyje aktor Robert Redford

Karol Nawrocki poruszył w Berlinie sprawę zadośćuczynienia za straty wojenne. Nie było przy tym Bartoszewskiego

We Władywostoku zlikwidowano rosyjskich żołnierzy odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne

Sąsiedzki horror! Dokuczają matce, bo jej syn jest chory – niewiarygodne, co się dzieje!

Bogucki o reparacjach: mamy prawny i moralny, etyczny obowiązek dochodzić tego zadośćuczynienia

Najnowsze

Kilka dni temu przekonywał cały świat, że w dom uderzył dron. Dziś jest pośmiewiskiem internetu

Semeniuk-Patkowska: władza dba o to, żeby prawda o dronach nie wypłynęła?

Prezydent chce pilnych wyjaśnień od rządu w sprawie rakiety, która zniszczyła dom na Lubelszczyźnie

Sikorski kontra Przydacz

Sikorski zaatakował prezydenta ws. reparacji. Przydacz ostro odpowiedział

Niemcy prą do przodu w kwestii umowy z Mercosurem. Merz postawił sprawę jasno

„Oszust z Tindera” zatrzymany! Simon Leviev w rękach policji

Nawrocki i Macron

Prezydent Karol Nawrocki powitany przez Emmanuela Macrona w Pałacu Elizejskim

Opozycja oskarża: "raport o wykluczeniu komunikacyjnym jest ukrywany przez ministerstwo infrastruktury"