Wałęsa o strażnikach granicznych. „Jak hitlerowcy. Dojdzie do morderstwa”

Artykuł
Wałęsa stwierdził, że funkcjonariusze Straży Granicznej wykonują rozkazy „jak hitlerowcy”
Fot. PAP/Marcin Gadomski

Lech Wałęsa, komentując kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej stwierdził, że funkcjonariusze Straży Granicznej wykonują rozkazy „jak hitlerowcy”. Na uwagę dziennikarki, że hitlerowcy mordowali ludzi, były prezydent odparł: „A czy tu nie dojdzie do morderstwa?”.

Rozmowa w Radiu ZET, której gościem był Wałęsa, dotyczyła kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej

Już na początku wywiadu były prezydent popisał się nieznajomością realiów sytuacji. 

- Kiedy otworzymy Chiny i Indie, to wtedy dopiero zacznie się migracja, a Białoruś to parę ludzi, śmiechy - stwierdził, ignorując fakt, że to nie Białorusini, a sprowadzani przez reżim Łukaszenki migranci z Bliskiego Wschodu i Afryki chcą dostać się na terytorium Unii Europejskiej. 

- Jeśli się wypiera, to przypiszcie to mi. Ale on powiedział to, co należało powiedzieć w tych warunkach - skomentował Wałęsa haniebne słowa Władysława Frasyniuka, który żołnierzy strzegących polskiej granicy przed nielegalnym przekroczeniem określił m.in. mianem „psów” i „jak śmieci”

Zdaniem Wałęsy funkcjonariusze Straży Granicznej wykonują rozkazy „jak hitlerowcy”. Na uwagę dziennikarki, że hitlerowcy mordowali ludzi, były prezydent odparł: „A czy tu nie dojdzie do morderstwa? Poczekajmy jeszcze trochę, ja przewiduję, że dojdzie”.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy