Koczujący przy polskiej granicy otrzymują posiłki. Straż Graniczna ujawnia nagranie

Artykuł
Koczujący otrzymują ciepłe posiłki kilka razy dziennie
Fot. Twitter/Straż Graniczna

Strona białoruska regularnie, kilka razy dziennie, dostarcza posiłki grupie cudzoziemców koczującej po białoruskiej stronie granicy – poinformowała Straż Graniczna i opublikowała nagranie.

Na granicy polsko-białoruskiej na wysokości miejscowości Usnarz Górny, po białoruskiej stronie, koczują migranci. Z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę białoruskie służby. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze SG.

Część polskiego społeczeństwa, a także polityków opozycji wyrażało obawy o to czy podstawowe potrzeby migrantów są zaspokojone. Straż Graniczna zapewniała, że tak jest. Teraz opublikowała nagranie, na którym widać, jak Białorusini dostarczają posiłki grupie cudzoziemców.

"Grupa cudzoziemców koczująca po białoruskiej stronie granicy ostatni posiłek dziś, dostała o godz. 19.20. Posiłki i napoje dostarczane są regularnie cudzoziemcom przez stronę białoruską" - napisali wczoraj polscy strażnicy.

Polskie MSZ skierowało do strony białoruskiej notę dyplomatyczną, oferując pomoc humanitarną dla migrantów. Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski powiedział, że transport z pomocą humanitarną – na którą składają się m.in. namioty, koce, agregaty prądotwórcze - znajduje się na przejściu granicznym w Bobrownikach i czeka na zgodę na wjazd na Białoruś.

Jak poinformował MSZ, resort otrzymał kopię białoruskiej noty dyplomatycznej, z której jasno wynika, że brak jest zgody ze strony Białorusi na przekroczenie przez polski konwój humanitarny granicy polsko-białoruskiej.

Źródło: Twitter, PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy