W co gra Agrounia? O rolniku Kołodziejczaku, którego ciągnie do koryta

Artykuł
Lider Agrounii Michał Kołodziejczak
Facebook.com

W ubiegłą sobotę w Warszawie odbył się pierwszy kongres Agrounii. Celem działaczy jest przekształcenie ruchu rolniczego w partię polityczną i start w wyborach. Goście zaproszeni na wydarzenie przez Michała Kołodziejczaka okazali się równi egzotyczni jak jego proponowane postulaty.

Agrounia od dłuższego czasu poszukuje możliwości wejścia do polskiej polityki, dlatego też zawiązywała tymczasowe sojusze polityczne z różnymi organizacjami.

Jeszcze wiosną 2019 roku na ręce Roberta Bąkiewicza, Kołodziejczak przekazał 1000 zł na zakup „Roszczeniobusa”. Roty Niepodległości odwdzięczyły się rolnikowi tym samym, przekazując czek o identycznej wartości na „pozew przeciwko Biedronce”.

Rok później Kołodziejczak chętnie podjął współpracę z Pawłem Tanajno i jego „Strajkiem Przedsiębiorców”. W maju ubiegłego roku zapowiadali rejestrację partii politycznej, ale ostatecznie sprawa ucichła wraz z protestami przeciwników lockdownu i samym lockdownem.

Tym razem wśród zaproszonych na wydarzenie znaleźli się m.in. aktywista miejski Jan Śpiewak, działacz społeczny Jan Śpiewak i feministka kabaretowa Maja Staśko.

To zestawienie jest o tyle interesujące, że aby osiągnąć swój cel, Kołodziejczak jest w stanie wejść w sojusz z każdym, a jego jedynym celem jest wejście do parlamentu. Udowodnił to m.in. uczestnicząc w niemal każdej manifestacji atakującej rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk, który współpracował już z każdą skrajnością sceny politycznej swoją konwencję, oparł na krytyce dotychczasowej sceny politycznej, a także prezentacji populistycznych haseł wyborczych.

„Marszałek Piłsudski mówił, że k***y i złodziei trzeba pogonić, i ich po prostu pogonimy, obecni politycy to banda złodziei, która ukradła nam to, co najcenniejsze - nadzieję” - wykrzykiwał Kołodziejczak

Samo wydarzenie oraz dobór zaproszonych gości na nie stało się wdzięcznym obiektem żartów ze strony internautów.

Do sprawy odniósł się także wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Fogiel. Jego zdaniem Kołodziejczak omamił ludzi rzeczywiście zatroskanych sprawami polskiej wsi, gdy sam próbuje robić karierę polityczną. Fogiel przypomniał, że lider AgroUnii był radnym z list jego partii, a także zwrócił uwagę na obecność na kongresie „kontrowersyjnej, lewackiej influencerki”.

Źródło: twitter.com portal.tvrepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy