- Jedną z pierwszych moich decyzji będzie zgoda na związki partnerskie - zadeklarował szef PO Donald Tusk. Jego oświadczenie spotkała się z kpiącą reakcją ze strony samych zainteresowanych, którzy politykowi nie wierzą i zarzucają mu interesowność.
Dzisiaj @donaldtusk pytany o śluby LGBT odpowiedział że może dać tylko związki partnerskie. To nie jarmark żeby się targować. Polki i Polacy oczekują pełnej równości a nie protezy. Chcemy równości, która Panu wystaje zza pleców. pic.twitter.com/KkL3n0K3hN
— Bart Staszewski ????️???????????? (@BartStaszewski) August 27, 2021
- Decyzje polityków powinny wyprzedzać zmiany społeczne, ale dobrze, aby one nie były zbyt oderwane od siebie - przekonywał Tusk.
Trwa #CampusŚredniowiecze.
— Adam Legawski ???????? (@adamleg_) August 27, 2021
Gdy ludzie w Usnarzu umierają, Donald Tusk mówi o obronie granic.
Obiecuje związki partnerskie, ale walką o pełną równość nie zamierza brudzić sobie rąk. Może kiedyś.
Mimo starań liberalnych mediów farbowany lis nie jest wiarygodny dla młodych ludzi pic.twitter.com/7OWDEZwHJy
- Jeśli ja będę stał np. na czele większości parlamentarnej w następnych wyborach, to jedną z pierwszych decyzji będzie decyzja o zgodzie na związki partnerskie - zadeklarował szef PO.
Jak już to słyszałam wiele lat temu. Dla przypomnienia. pic.twitter.com/0i77nm4YMK
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) August 27, 2021
Słowa Tuska spotkały się z krytyką aktywistów LGBT+ i polityków lewicy, którzy zarzucili politykowi interesowność i brak szczerych intencji.