Kolejny dzień opady śniegu w Tokio i przyległym regionie spowodowały zakłócenia w transporcie. Odwołano część pociągów dużej prędkości i ponad 300 lotów krajowych ze stołecznego lotniska Haneda. W ciągu weekendu zginęło w Japonii 11 osób.
Rannych jest, jak podają lokalne media, ponad 1 250 osób.
Około 8 200 ludzi musiało spędzić noc na lotnisku międzynarodowym Narita pod Tokio, ponieważ autobusy i pociągi łączące je z tym miastem nie mogły jeździć. Władze lotniska poinformowały, że pasażerom zapewniono śpiwory i lekkie posiłki.
Dziś linie lotnicze Japan Airlines i All Nippon Airways odwołały łącznie 39 lotów z lotniska Narita.
W Tokio spadło 27 cm śniegu. Rekordy znów padły w Chibie, gdzie warstwa śniegu wyniosła 33 cm - najwięcej od 1966 roku. Na wschodzie i północnym wschodzie Japonii śnieg zablokował część autostrad.
11 osób zginęło w wypadkach wywołanych przez śnieg. Łącznie w 35 prefekturach dotkniętych opadami śniegu doszło do 5 300 różnego rodzaju wypadków.
Dziś rano ponad 20 tys. gospodarstw domowych było odciętych od prądu.
Śnieżna pogoda przesunęła się w niedzielę na północny wschód Japonii. W Sendai spadło 35 cm śniegu, w Fukushimie – 44 cm. Służby meteorologiczne ostrzegają przed porywistym wiatrem na wybrzeżu nad Oceanem Spokojnym.