Znaleziono zabójcę dwóch strażaków. Był martwy!

Znaleziono zwłoki mężczyzny, który w niedzielę w amerykańskim stanie Idaho zaatakował walczących z pożarem lasu strażaków i zabił co najmniej dwóch z nich oraz ciężko ranił jednego.
Jak do tego doszło?
Według biura szeryfa Norrisa, strażacy zareagowali na pożar w Canfield Mountain, popularnym obszarze turystycznym, w niedzielę około godziny 13.30. Zgłoszenie o ataku wpłynęło około pół godziny później.
"Uważamy, że jego działanie było celowe. Sądzimy, że podejrzany podłożył ogień i że była to zasadzka"
- powiedział Norris.
"Ci strażacy nie mieli szans"
- dodał.
Sprawca zastrzelił dwóch strażaków, ciężko rannego trzeciego przewieziono do szpitala, gdzie walczy o życie - podała agencja AP powołując się na wypowiedź rzecznika lokalnego szpitala.
Czy był to jedyny napastnik?
"Na podstawie wstępnych informacji uważamy, że był to jedyny napastnik"
- powiedział szeryf tego hrabstwa Richard Norris podczas konferencji prasowej. Dodał, że nie ma już zagrożenia dla lokalnej społeczności.
Nie podano, kim był napastnik, ani jaką broń znaleziono przy jego zwłokach. Reuters pisze, że doszło do wymiany ognia między napastnikiem a policją i nie jest na razie jasne, czy mężczyzna zginął od kul policjantów, czy popełnił samobójstwo.
Gubernator stanu Idaho Brad Little nazwał zamach "odrażającym atakiem"
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X