Czterdziestopięcioletni Singapurczyk został stracony w więzieniu Changi za handel 36,93 gramami czystej heroiny - podał w sobotę portal dziennika "South China Morning Post". W tym roku to już druga egzekucja w kraju, gdzie kara śmierci orzekana jest m.in. za umyślne zabójstwo i handel narkotykami.
"Kara śmierci orzeczona wobec 45-letniego Singapurczyka została wykonana 2 sierpnia 2024 r." - przekazało Centralne Biuro Antynarkotykowe (CNB) w oświadczeniu.
Mężczyzna, oskarżony o "posiadanie 36,93 g diamorfiny lub czystej heroiny" z przeznaczeniem na handel, został skazany na śmierć w lutym 2019 r., a jego odwołanie od wyroku i petycja do prezydenta o ułaskawienie zostały oddalone - dodało CNB.
Ustawa o nadużywaniu narkotyków przewiduje karę śmierci za handel diamorfiną w ilości powyżej 15 g. "36,93 grama diamorfiny wystarczy, by przez tydzień zaspokoić nałóg ok. 440 osób nadużywających narkotyków" - wyjaśnia CNB.
Wraz z piątkową egzekucją liczbę osób powieszonych od czasu wznowienia wykonywania kary śmierci w Singapurze w marcu 2022 r. wzrosła do 18 - podaje AFP.
Organizacja Narodów Zjednoczonych, grupy broniące praw człowieka i przeciwnicy kary śmierci twierdzą, że nie ma ona udowodnionego efektu odstraszającego i wzywają do zniesienia jej.
Władze Singapuru z kolei twierdzą, że za sprawa takich wyroków, głównie za handel narkotykami i umyślne zabójstwo, kraj "stał się jednym z najbezpieczniejszych na świecie".
"Kara śmierci jest orzekana tylko za najpoważniejsze przestępstwa, takie jak handel znacznymi ilościami narkotyków, które powodują bardzo poważne szkody, nie tylko dla osób nadużywających narkotyków, ale także dla ich rodzin i szerszego społeczeństwa" - czytamy w piątkowym oświadczeniu Centralnego Biura Antynarkotykowego.
Źródło: portal tvrepublika.pl/PAP