W 82 z 83 regionów Federacji Rosyjskiej w niedzielę - w ustawowym wspólnym dniu głosowania dla całej FR - odbywają się wybory lokalne różnego szczebla i referenda. Centralna Komisja Wyborcza podała, że łącznie odbywa się ok. 7 tys. głosowań.
Po raz pierwszy odbywają się też wybory na oderwanym przez Rosję od Ukrainy w marcu Półwyspie Krymskim - do Rady Państwowej (parlamentu) Republiki Krymu, Zgromadzenia Ustawodawczego Sewastopola oraz do rad lokalnych.
Według stanu z godz. 15 czasu moskiewskiego (13 w Polsce) w Moskwie frekwencja wyborcza wyniosła 12,79 proc., w Petersburgu – 19,76 proc. i na Krymie – 35 proc.
W 30 regionach wybierani są gubernatorzy, a w 14 - parlamenty regionalne. Ponadto w stolicach trzech regionów odbywają się wybory merów, a w 21 - parlamentów miejskich.
Uprawnionych do głosowania jest około 75 mln osób, tj. prawie 70 proc. wszystkich obywateli Rosji mających prawo głosu.
Niedzielne wybory uważane są poważny test popularności prezydenta FR Władimira Putina i jego polityki. Zdecydowanym faworytem w walce o ponad 40 tysięcy mandatów jest prokremlowska partia Jedna Rosja.
Największe zainteresowanie towarzyszy wyborom na Krymie, które pokażą stan nastrojów społecznych na półwyspie po jego przejściu pod kontrolę Moskwy. Wiosną przywódcy Tatarów Krymskich wystąpili przeciwko przyłączeniu Krymu do Rosji. Analitycy prognozują, że wielu Tatarów Krymskich posłucha apelu swojego lidera Refata Czubarowa i nie weźmie udziału w głosowaniu.
W Republice Krymu kandydatów wystawiło 14 partii politycznych. Także tam głównym faworytem jest Jedna Rosja, do której z ukraińskiej Partii Regionów przeszło 80 proc. lokalnych urzędników. Listę wyborczą Jednej Rosji otwierają obecni przywódcy republiki – Siergiej Aksjonow i Władimir Konstantinow.
Duże zainteresowanie towarzyszy też wyborom w Moskwie, gdzie wyłaniana jest Moskiewska Duma Miejska, oraz w Petersburgu, w którym wybierani są gubernator i deputowani w okręgach municypalnych. Oba miasta uważane są za bastiony opozycji.
W Moskwie prezydent i jego partia Jedna Rosja uzyskują w wyborach gorsze wyniki niż w skali ogólnokrajowej. W wyborach prezydenckich w marcu 2012 roku Putin otrzymał w Moskwie 47,22 proc. głosów, podczas gdy w całym kraju - 63,71 proc. Podobnie było w wyborach do Dumy Państwowej w grudniu 2011 roku, kiedy to Jedną Rosję w stolicy poparło 46,6 proc. głosujących, a w skali całej FR - 49,32 proc.
W 2011 i 2012 roku w stolicy Rosji doszło do wielotysięcznych wystąpień przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml.
Również w niedzielę z różnych regionów Rosji, w tym z Moskwy i obwodu moskiewskiego, napływały doniesienia o różnych naruszeniach. Media informowały m.in. o tzw. karuzelach, tj. wielokrotnym głosowaniu tych samych ludzi wożonych od jednego lokalu wyborczego do drugiego, nielegalnej agitacji, naciskach na głosujących, a także niewpuszczaniu do lokali wyborczych bądź wypraszaniu z nich obserwatorów.