Po potężnym ataku zimy i rekordowych mrozach nastąpiło potężne zamieszanie na lotniskach w północo-wschodniej części USA. Odwołano tysiące lotów. Na lotnisku JFK utknęli również Polacy.
Wciąż odśnieżane są pasy na lotniskach w Nowym Jorku, problemy stwarza również niska temperatura. W sobotę meteorolodzy odnotowali najniższą temperaturę od 120 lat, która doszła do minus 28 stopni Celsjusza. Władze ogłosiły stan wyjątkowy i sugerują mieszkańcom by pozostawali w domach.
Wczoraj wieczorem na największym lotnisku w USA dochodziło do awantur. Niektórzy pasażerowie byli informowani, że z Nowego Jorku wylecą dopiero za kilka dni.
Wedle RMF FM problemy mają również samoloty LOT-u. Jeden z nich został odwołany, a dwa są opóźnione. Polski przewoźnik twierdzi, że poinformował o tym swoich klientów.