"W związku z sytuacją w Rosji odbyliśmy dziś rano konsultacje z premierem i MON, a także z sojusznikami. Przebieg wydarzeń za naszą wschodnią granicą jest na bieżąco monitorowany", napisał dziś rano w mediach społecznościowych prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do puczu wojskowego w Rosji.
Wczoraj lider współpracującej z rosyjskimi wojskami w inwazji na Ukrainę najemniczej Grupy Wagnera Jewgenij Prigożyn przekazał, że oddziały regularnej rosyjskiej armii zaatakowały obóz najemników, co skutkowało licznymi ofiarami śmiertelnymi. Oznajmił, że zamierza "przywrócić sprawiedliwość" w siłach zbrojnych i wezwał, by nie okazywać mu sprzeciwu.
Dziś w godzinach porannych przywódca najemników poinformował, że znajduje się w kwaterze Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie nad Donem i oczekuje tam na przybycie ministra obrony Siegieja Szojgu oraz szefa sztabu generalnego Walerija Gierasimowa. Zagroził, że w przeciwnym razie wagnerowcy "pójdą na Moskwę". Jak podała agencja Reutera, wagnerowcy przejęli również kontrolę nad obiektami wojskowymi w Woroneżu.
"W związku z sytuacją w Rosji odbyliśmy dziś rano konsultacje z Premierem i MON, a także z Sojusznikami. Przebieg wydarzeń za naszą wschodnią granicą jest na bieżąco monitorowany", poinformował na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
W związku z sytuacją w Rosji odbyliśmy dziś rano konsultacje z Premierem i MON, a także z Sojusznikami. Przebieg wydarzeń za naszą wschodnią granicą jest na bieżąco monitorowany.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) June 24, 2023
Zobacz też: Wagnerowcy ruszyli na... Moskwę?! Prigożyn zapowiada: „Przywrócimy sprawiedliwość...” [wideo]
Bądź na bieżąco: W Rosji coraz goręcej. Putin grozi Wagnerowcom - i nawzajem *** WYDANIE SPECJALNE W TELEWIZJI REPUBLIKA ***