Ukraińskie władze alarmują: 7,5 tys. rosyjskich żołnierzy na wschodzie kraju

Ukraińskie władze poinformowały o obecności ok. 7,5 tys. rosyjskich żołnierzy na wschodzie Ukrainy, a także o kolejnych przypadkach przerzucania sprzętu wojskowego z terytorium Rosji.
– Obecność 7,5 tys. członków rosyjskich sił zbrojnych na terytorium ukraińskim jest czynnikiem destabilizującym, który uniemożliwia nam szybkie opanowanie sytuacji w naszym kraju – oświadczył minister obrony Stepan Połtorak, który w piątek wieczorem spotkał się z zagranicznymi attache wojskowymi. Komunikat o spotkaniu zamieszczono na stronie resortu.
– Wobec tego zagrożenia Ukraina ma zamiar "zwiększyć liczebność swoich sił zbrojnych – zapowiedział Połtorak, który nie podał jednak żadnych dodatkowych szczegółów.
Z kolei sztab prowadzonej od połowy kwietnia operacji przeciwko separatystom na wschodzie Ukrainy poinformował w sobotę rano, że przez przejście graniczne Donieck-Izwaryne przerzucono z Rosji ok. 20 sztuk sprzętu wojskowego, który został skierowany do Ługańska.
W piątek Kijów oskarżył Rosję o to, że z jej terytorium dokonano ostrzału artyleryjskiego terenów ukraińskich - po raz pierwszy od podpisania 5 września mińskich uzgodnień zawierających porozumienie o zawieszeniu broni we wschodniej Ukrainie.
W ciągu 24 godzin w walkach na terenach objętych operacją sił rządowych przeciwko separatystom zginęło czterech ukraińskich żołnierzy i cywil.
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze
Słodkie i świeże przez kilka dni – jak przechowywać truskawki?

Lisicki: Do dziś nie rozumiem dlaczego Trzaskowski nie przychodził na debaty do Republiki

Fatalny sondaż dla KO i Tuska. To może uderzyć w kampanię Trzaskowskiego

Skończyło się eldorado w polskiej branży IT

„Gdybym miał takiego hita w Ameryce, to miałbym rezydencję” – Sidney Polak o zarobkach z "Otwieram wino"

Trzaskowski nie przyjechał do Końskich. Przed pięcioma laty awanturował się tam pedofil z Targówka, dziś jego miejsce zajął Zembaczyński [WIDEO]
