Wszystkie fermy norek są zagrożone koronawirusem i mogą powodować jego dalsze rozprzestrzenianie się, dlatego pracownicy i zwierzęta powinni być regularnie badani - oświadczyli w czwartek eksperci UE ds. chorób i bezpieczeństwa żywności, o czym pisze brytyjski „The Guardian".
Do stycznia 2021 r. koronawirusa wykryto na 400 fermach norek w co najmniej ośmiu krajach UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego - na 290 w Danii, 69 w Holandii, 17 w Grecji, 13 w Szwecji, trzech w Hiszpanii, dwóch na Litwie i po jednej we Francji i Włoszech.
Eksperci UE wezwali do cotygodniowego badania zwierząt na wszystkich fermach norek oraz do częstego badania wszystkich osób mających kontakt z tymi zwierzętami, aby zapewnić wczesne wykrycie infekcji i zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się choroby. Ponieważ norki są zazwyczaj hodowane w otwartych systemach chowu, bliski kontakt między zwierzętami może przyczynić się do rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych.
Według hodowców norek, w związku z obawami wokół Covid-19 i wezwaniami do wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych, aby zmniejszyć ryzyko rozprzestrzeniania się choroby, cena skór rośnie.
Dania, największy na świecie eksporter futer z norek, ogłosiła w listopadzie, że dokona uboju do 15 milionów norek, po odkryciu zmutowanej odmiany wirusa, która zdaniem naukowców mogła zagrozić skuteczności przyszłych szczepionek, zaś część krajów, w tym Dania i Szwecja, zawiesiły hodowlę norek po pojawieniu się ognisk Covid-19.