Według dzisiejszych doniesień podanych przez londyńską policję, w pożarze londyńskiego wieżowca Grenfell mogło zginąć nawet 58 osób. Dotychczas potwierdzono liczbę 30 ofiar śmiertelnych, lecz 28 poszukiwanych osób uznaje się z dużym prawdopodobieństwem na nieżyjące.
Dziś Stuart Cundy z londyńskiej policji poinformował że w środowym pożarze wieżowca Grenfell w Londynie śmierć mogło ponieść nawet 58 osób. Jak dotąd udało się potwierdzić śmierć 30 ofiar, jednak 28 innych, wciąż poszukiwanych osób, z dużym prawdopodobieństwem uznaje się za nieżyjące. Cundy dodał, że liczba 58 osób oparta jest w dużej mierze na zeznaniach świadków i nie jest wykluczone, że okaże się wyższa.
Wszystko będzie jasne, gdy służbom w całości uda się przeszukać zgliszcza budynku i zidentyfikować wszystkie ciała. Może to potrwać nawet kilka tygodni.
Pożar wieżowca Grenfell wybuchł tuż po północy w minioną środę i objął niemal cały, 24-piętrowy budynek. Jako przyczynę pożaru wskazuje się awarię instalacji elektrycznej. Wiele osób uważa, że rozmiar tragedii mógł być mniejszy, gdyby nie łatwopalny materiał użyty do remontu elewacji w w 2015 r.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Dla Tuska Trump to "nakryty na kradzieży złodziej", a dla żony Sikorskiego - "produkt mafijnego świata"
Najnowsze
Kanthak: Donald Tusk jest boomerem, który uważa, że żyje w czasach, kiedy nie było Internetu
Ziobro ukarany za nieobecność na nielegalnej komisji ds. "Pegasusa". Polityk: "ukarała mnie celebrytka TVN"
Express Republiki | 09.11.2024 | Republika
Obywatelskie ujęcie kompletnie pijanego... policjanta, który przewoził dziecko