Tajne bankiety francuskich elit w dobie pandemii. W aferę mogą być zamieszani członkowie rządu
Francuscy prokuratorzy wszczęli dochodzenie w sprawie informacji, jakoby ministrowie rządu i inni zamożni goście brali udział w tajnych kolacjach w paryskich restauracjach z naruszeniem obostrzeń związanych z pandemią. Doniesienia o spotkaniach wywołały we Francji oburzenie — poinformowały media.
Prokuratura w Paryżu podała, że w niedzielę wszczęto dochodzenie w sprawie możliwych zarzutów „narażania życia innych” i „pracy nierejestrowanej”. Dochodzenie będzie miało na celu „zweryfikowanie, czy kolacje i przyjęcia zostały zorganizowane z naruszeniem zasad zdrowotnych, a także ustalenie, kto był możliwym organizatorem i uczestnikiem”.
Skandal wybuchł po tym, jak w piątek kanał telewizyjny M6 wyemitował nagranie z ukrytej kamery rzekomo z wysokiej klasy restauracji, w której pokazano gości delektujących się kawiorem i szampanem w ramach menu degustacyjnego kosztującego do 490 euro. Adres był znany tylko „nielicznym uprzywilejowanym” - twierdzi M6.
Bankiety w zamkniętych restauracjach
Ze względu na pandemię Covid-19 francuskie restauracje i kawiarnie są zamknięte od końca października.
Na nagraniu było widać, że goście nie przestrzegają zalecanych zasad związanych z pandemią, w tym nie zachowują dystansu, nie noszą maseczek, a niektórzy witają się pocałunkami w policzek. Personel również był bez maseczek.
W tajnych restauracjach mogli pojawiać się ministrowie
W materiale wyemitowanym przez M6 jeden z gości anonimowo powiedział, że wśród uczestników kolacji byli ministrowie. „W tym tygodniu jadłem obiad w dwóch lub trzech restauracjach, tak zwanych tajnych restauracjach, z kilkoma ministrami” - stwierdził.
Gość został później zidentyfikowany jako były prezenter telewizyjny Pierre-Jean Chalencon, właściciel luksusowego Palais Vivienne w Paryżu. Francuska telewizja zasugerowała, że właśnie to miejsce działa jako „tajna restauracja”.
Prawnik Chalencona w oświadczeniu dla AFP przyznał, że były prezenter był osobą z nagrania, ale zaprzeczył, by ministrowie byli obecni na nielegalnych kolacjach. Stwierdził, że miał to być tylko żart.
„Nie ma dwóch typów obywateli”
Wiceminister spraw wewnętrznych Marlene Schiappa powiedziała francuskiej telewizji, że jeśli ministrowie lub posłowie uczestniczyli w tajnych kolacjach, powinni zostać „ukarani grzywną i karą jak każdy inny obywatel”.
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin powiedział, że jeśli doniesienia o kolacjach są prawdziwe, to każdy, kto byłby obecny, powinien zostać postawiony w stan oskarżenia. „Nie ma dwóch typów obywateli — tych, którzy mają prawo do imprez, i tych, którzy go nie mają” - powiedział.
Uczestnikom grozi grzywna
Osoby, które uczestniczyły w spotkaniu, mogą zostać ukarane grzywną za nienoszenie masek i nieprzestrzeganie godziny policyjnej obowiązującej od 19 do 6.
Rzecznik rządu Gabriel Attal powiedział w niedzielę wieczorem w telewizji LCI, że władze od miesięcy badają doniesienia o potajemnych imprezach i restauracjach, a 200 podejrzanych zostało zidentyfikowanych i grozi im „surowa kara”.