Pożary w Kalifornii nie ustają. Ofiar przybywa. WIDEO
Potężne pożary w Kalifornii
Kalifornijski Departament Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej, tzw. Cal Fire, poinformował, że 11 osób zginęło w Pacific Palisades w aglomeracji Los Angeles, a 17 w pobliżu Pasadeny i Altadeny w pożarze Eaton. Zarówno pożar Palisades, jak i Eaton wybuchły 7 stycznia. Do wtorkowego wieczoru ogień objął łącznie powierzchnię ponad 15 140 hektarów.
"Strażacy robią stałe postępy, a władze ponownie oceniają nakazy ewakuacji, aby zapewnić bezpieczne powroty"
- poinformował Cal Fire.
Sytuacja w części opanowana
Agencja UPI wyszczególniła, że pożar Palisades został opanowany w 65 proc., ale zagraża prawie 12 500 budynkom niezależnie od ponad 6500 zniszczonych. Eaton opanowano w 89 proc.; pożar ten zniszczył 9410 budynków i zagraża kolejnym 6775. Według władz ewakuowani mieszkańcy stopniowo wracają do swych domów.
Krajowa Służba Meteorologiczna Los Angeles przekazała, że pomimo słabszego już wiatru, ostrzeżenie o dużym zagrożeniu przedłużono do czwartku. Ostrzeżenie to, czerwona flaga, wskazuje na zwiększone ryzyko szkód spowodowanych pożarem z powodu wysokich temperatur, bardzo niskiej wilgotności i silnych wiatrów.
Wczoraj w pobliżu San Diego wybuchły trzy mniejsze pożary. Jeden z nich nie został opanowany do godzin wieczornych.
Źródło: Republika, x.com, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X