Niewielka blaszana chatka otoczona palmami – tak zdaniem lankijskiej policji wyglądał obóz szkoleniowy islamistów, którzy zorganizowali serię ataków terrorystycznych w kościołach i luksusowych hotelach w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. W baraku terroryści mieli uczyć się m.in., jak podkładać bomby.
Wczoraj lankijska policja poinformowała, że śledczy poszukujący islamistów odpowiedzialnych za ataki terrorystyczne na Sri Lance z 21 kwietnia br. odkryli teren, na którym ekstremiści najprawdopodobniej spędzali długie miesiące, ucząc się strzelać oraz podkładać ładunki wybuchowe. Teren o łącznej powierzchni ponad 4 tys. mkw. znajduje się w środkowej części wschodniego wybrzeża wyspy i leży w ubogiej dzielnicy mieszkalnej na przedmieściach 50-tys. miasta Kattankudy, gdzie duże wpływy ma wahhabizm – ultrakonserwatywny i fundamentalistyczny islamski ruch religijno-polityczny. Kattankudy to także rodzinna miejscowość Zahrana Hashima, który według ustaleń śledczych był kluczową postacią w zaplanowaniu serii krwawych zamachów. Dodatkowo lankijska policja informuje, że przynajmniej dwóch z zamachowców pochodziło z tej miejscowości
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Autor: JOANNA KOWALKOWSKA