Niemcy walczą z pracą na czarno. Wiemy, jakie branże są szczególnie narażone
Projekt ustawy dotyczącej zwalczania pracy na czarno niemiecki rząd przedstawił w sierpniu, skupiając się początkowo na branży fryzjerskiej i kosmetycznej. Teraz, tuż przed czwartkowym (13.11.) głosowaniem w Bundestagu, dołączono do nich „usługi dostawcze oparte na działalności platform”, jak wynika z poprawki przyjętej przez unię CDU/CSU i SPD - czytamy na stronie DW.
Nowe zasady
Jak wyjaśnia DW, "zgodnie z planowaną ustawą pracownicy wymienionych branż będą zobowiązani do posiadania przy sobie dokumentów tożsamości. Pracodawcy zaś będą mieli obowiązek natychmiastowego zgłaszania nowych zatrudnień. Zgodnie z projektem ustawy inne branże zostaną usunięte z listy, na przykład leśnictwo i rzeźnictwo."
Ustawa ma również na celu rozszerzenie kompetencji jednostki celnej ds. kontroli finansowej pracy na czarno (FKS), poprawę analizy danych oraz uproszczenie kontroli. Lars Klingbeil, minister finansów Niemiec, ogłosił, że ustawa wzmocni rolę FSK jako „małej prokuratury”.
"Będzie ona mogła wówczas śledzić sprawy <od początku do końca>. Ponadto, zgodnie z projektem ustawy, jednostka celna będzie korzystać z policyjnej sieci informacyjnej, co oznacza, że nie będzie już musiała zwracać się do policji o pomoc w identyfikacji nielegalnie zatrudnionych pracowników" - informuje DW.
Źródło: Republika, DW
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X