XXI wiek. Europa. Wysokorozwinięta cywilizacja i kultura. Nie dla wszystkich. Hordy najeźdźców ze wschodu przypominają dzikie watachy rodem ze średniowiecza. Mundury nie robią z nich żołnierzy. To zwykli mordercy.
Najnowsze zdjęcia satelitarne nie pozostawiają złudzeń. Eksterminacja ludności trwa w najlepsze. Odkryto kolejny masowy grób w Starym Krymie ok. 5 km od Mariupola. To już trzecie takie miejsce odnalezione w pobliżu oblężonego miasta. Długość całego obszaru masowego pochówku zwiększyła się do ponad 200 m.
Pierwsze wykopy pojawiły się 24 marca, już po tym, gdy wieś zajęli Rosjanie. Wykopy mają po ok. 60-70 km długości. Władze miasta wiedzą o wywożeniu ciał zabitych mieszkańców Mariupola na cmentarz w i składaniu ich w masowych grobach, lecz nic nie mogą z tym zrobić.
- Wiemy o tych zbiorowych grobach, bo ci faszyści – innych słów nie ma – angażują do pochówku miejscową ludność w zamian za jedzenie – powiedział mer Mariupola Wadym Bojczenko. – To oni nas powiadomili, że aby dostać jedzenie, wodę, trzeba wypracować „roboczogodziny”. Teraz w Mariupolu nie starcza pomocy humanitarnej, dlatego ludzie są zmuszeni, by to robić – powiedział Bojczenko.
Wcześniej oznaki mogące świadczyć o istnieniu masowego grobu wykryto w dzielnicy Liwobereżnyj, w pobliżu cmentarza niedaleko wioski Winohradne. Szereg masowych grobów znaleziono też niedaleko obwodnicy Mariupola. Wrzucane mają tam być zwłoki umieszczone w plastikowych workach. Specjaliści oceniają, że w jednym z takich grobów może być pochowanych od 3 do nawet 9 tys. cywilów.