Katastrofa samolotu EgyptAir. Na chwilę przed zdarzeniem na pokładzie pojawił się dym
Informacja ta pojawiła się na stronie internetowej portalu Aviation Herald, który specjalizuje się w tematyce lotniczej. Nie jest jednak oficjalnie potwierdzona.
Aviation Herald poinformował, że na chwilę przed katastrofą detektory dymu znajdujące się na pokładzie, wykryły dym w toalecie i w systemach awioniki samolotu. Zdaniem jednego z ekspertów nie można wykluczyć, że przyczyną katastrofy była awaria techniczna, w konsekwencji której na pokładzie samolotu wybuchł pożar.
Odnalezienie szczątków maszyny
Egipska marynarka wojenna odnalazła w piątek szczątki maszyny i przedmioty należące do pasażerów. Znajdowały się 290 km na północ od Aleksandrii. Obecnie trwają poszukiwania czarnych skrzynek. Akcję bardzo utrudnia fakt, że w miejscu katastrofy głębokość morza przekracza trzy tysiące metrów.
Nieznane przyczyny katastrofy
Francuski minister spraw zagranicznych poinformował w piątek, że nie ma „absolutnie żadnych oznak” wskazujących na przyczyny katastrofy zaginionego samolotu. W czwartek grecki minister obrony poinformował media, że tuż przed zaginięciem, samolot wykonał dwa gwałtowne skręty, najpierw w lewo, potem w prawo. Egipski minister lotnictwa nie wyklucza, że był to atak terrorystyczny, drugą hipotezą braną pod uwagę jest usterka techniczna.
66 osób na pokładzie
Na pokładzie samolotu, który zniknął z radarów w nocy ze środy na czwartek, znajdowało się 66 osób, wśród których było 56 pasażerów (w tym jedno dziecko i dwoje niemowląt), 7 członków załogi i 3 osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Lotem MS80 podróżowało 15 Francuzów, 30 Egipcjan, 1 Brytyjczyk, 1 Belg, 2 Irakijczyków, 1 obywatel Kuwejtu, 1 obywatel Arabii Saudyjskiej 1 obywatel Czadu, 1 Portugalczyk, 1 Kanadyjczyk.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Odnaleziono szczątki egipskiego samolotu