Na pokład samolotów amerykańskich linii lotniczych Delta powrócą filmy z ostrymi scenami aktów homoseksualnych. Przewoźnik ugiął się pod presją lobby homoseksualnego.
Tłumacząc swoje posunięcie, Delta przekonuje, że nie zostało wprowadzone na skutek presji lobby homoseksualnego. „Przeróżne opcje rozrywki dostępne w naszej ofercie uznajemy jako wyraz różnorodności otaczającego nas świata” – uważa spółka. Jednak już w następnym zdaniu przyznaje, że konfrontuje swoją ofertę z firmami zewnętrznymi, dzięki którym ma pewność o „jej zgodności z naszymi wartościami ceniącymi różnorodność i włączenie”.
Warto zaznaczyć, że w amerykańskiej skali CEI, oceniającej firmy pod kątem „przyjazności” dla osób LGBT, Delta otrzymała jeden z najwyższych wyników.
Według Fon News, rzecznik Delta zapewnił o jak najszybszym wprowadzeniu zmian w polityce firmy. „Studia oferują zawsze dwie wersje; kinową i edytowaną. Wybraliśmy edytowane wersje i teraz zrozumieliśmy, że część zawartości została niesłusznie wycięta” – przekonywał. A o jakie treści konkretnie chodzi?
Do niedawna samolotowa wersji filmu „Szkoła Melanżu” (Booksmart) w reżyserii Olivii Wilde pozbawiona była sceny masturbacji, seksu pomiędzy dwiema dziewczynami oraz takich słów jak „lesbijka”. Po zmianie kierunku polityki firmy, każdy, nawet dziecko otrzyma możliwość zobaczenia „dzieła” w pełnej krasie.
Identyczna sytuacja dotyczy filmu-biografii Eltona Johna „Rocketman”. Przedstawiona na ekranie historia życia muzyka nie stroni od mocnych scen aktów homoseksualnych. Z tego powodu, produkcja została ocenzurowana w Rosji i Samoa. Nieocenzurowana wersja filmu zagości wkrótce na pokładach maszyn z floty Delta.
„Na nasze zlecenie, studia zgodziły się na stworzenie specjalnych wersji, dzięki którym sceny miłosne osób LGBTQ+ w Rocketmanie i Szkole melanżu powrócą do oferty serwowanej w lotach naszej spółki, tak szybko jak tylko możliwe” – oznajmił rzecznik Delty w oświadczeniu dla Fox News.