G7 ma stać się alternatywą dla chińskiej ekspansji. Przywódcom jednak daleko do jedności w kwestiach finansowych
Przywódcy państw grupy G7 poparli w sobotę zaproponowany przez USA plan wspierania krajów o niższych i średnich dochodach w budowaniu lepszej infrastruktury, który ma być alternatywą dla takich działań podejmowanych przez Chiny — podały brytyjskie media.
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że chce, aby plan Build Back Better World (B3W) był wyższej jakości alternatywą dla chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku. Chiński projekt pomógł sfinansować budowę linii kolejowych, dróg czy portów w wielu krajach, zwłaszcza w Azji i Afryce, ale jest krytykowany za to, że stają się one obciążone długami, a w konsekwencji politycznie uzależniają się od Pekinu.
Jak podała stacja BBC, w komunikacie końcowym z trwającego szczytu G7 w Carbis Bay ma być napisane, że państwa te zaoferują „partnerstwo oparte na wartościach, wysokich standardach i przejrzystości”.
Diabeł kryje się w szczegółach
Jednak szczegóły dotyczące tego, jak plan G7 będzie finansowany, pozostają niejasne. Kanclerz Niemiec Angela Merkel powiedziała, że grupa nie jest jeszcze na etapie informowania o sposobach finansowania tej swojej inicjatywy.
Jak pisze dziennik „The Guardian”, powołując się na urzędników amerykańskiej administracji, plan zakłada zebranie setek miliardów publicznych i prywatnych pieniędzy, aby pomóc w wypełnieniu do 2035 roku luki infrastrukturalnej w wysokości 40 bilionów dolarów w krajach potrzebujących.
Według tej gazety pomiędzy poszczególnymi krajami G7 są jednak różnice co do szczegółów. Niektórzy przywódcy G7, w tym premier Włoch Mario Draghi, obecny przewodniczący G20, mieli wezwać Bidena, by nie forsował rywalizacji z Chinami do tego stopnia, że uniemożliwiłaby ona współpracę w innych istotnych kwestiach, takich jak kryzys klimatyczny.
Idea rozbija się o finanse
Niemcy mają być niechętnie deklarowaniu konkretnych zobowiązań finansowych, a Francja jako sposób na zwiększenie płynności krajów rozwijających się wskazywała realokację na ich rzecz specjalnych praw ciągnienia (SDR) funkcjonujących w ramach Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Cytowani amerykańscy urzędnicy mówili, że Biden naciskał na pozostałych przywódców G7, aby podjęli „konkretne działania w sprawie pracy przymusowej” w Chinach oraz aby w końcowym komunikacie zawrzeć krytykę Pekinu. Japonia natomiast oświadczyła, że popiera wzmiankę o Tajwanie w końcowym oświadczeniu.
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze
Oburzenie po niemieckiej aukcji. Dokumenty polskich ofiar niemieckich zbrodniarzy wystawione na sprzedaż
Polska pod rządami Tuska coraz bardziej przypomina PRL
Echa skandalicznej wypowiedzi ambasadora Niemiec. Posypały się odpowiedzi
Bułgaria uderza w rosyjski kapitał. Rafineria Łukoilu pod kontrolą państwa