„We Francji sprzedaż paliwa ze stratą będzie trwała przez sześć miesięcy od początku grudnia. Rząd przygotowuje projekt ustawy zezwalającej stacjom na sprzedaż paliwa poniżej kosztów, aby ograniczyć inflację” – zapowiedział minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire w stacji France 2.
Dystrybutorzy paliw - duzi detaliści, sieci i stacje niezależne – będą mogli sprzedawać paliwo ze stratą. Celem ministerstwa gospodarki, które zaproponowało takie rozwiązanie, jest zapewnienie „tańszych paliw we Francji” – podkreślił minister Bruno Le Maire.
W ciągu dwóch miesięcy cena oleju napędowego wzrosła we Francji o 22 centy, osiągając 1,95 euro za litr, a cena benzyny o 12,6 centa w tym samym okresie. Le Maire zapewnił, że francuski koncern petrochemiczny Total zamroził ceny na poziomie 1,99 euro za litr paliwa. „Wszyscy muszą się zaangażować w walkę z inflacją” – dodał minister, który z zadowoleniem przyjął także zobowiązania dystrybutorów „zablokowania cen na 5 tys. produktów”.
„Wyjdziemy z tej bardzo brutalnej inflacji” – podkreślił Le Maire, zapewniając, że chce osiągnąć „inflację na poziomie 2 % w 2024 roku. Nie chcę ani jednego dnia utraty siły nabywczej” – dodał.
Do tej pory dumping był zakazany we Francji. Ustawa wzmocni na rynku duże koncerny oraz stacje przy supermarketach – ocenia dziennik „Le Parisien”. Projekt ustawy ma być procedowany przez parlament w październiku – informuje AFP.