Podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański papież Franciszek pytał ich, czy boją się dotknąć kogoś, komu pomagają. W swych rozważaniach zwrócił uwagę na znaczenie gestów współczucia i czułości.
– Prosiłem często osoby, które pomagają innym, by patrzyły im w oczy, by nie bały się ich dotknąć i o to, aby gest pomocy był także gestem współczucia – powiedział Franciszek, zwracając się do ponad 60 tysięcy ludzi zgromadzonych na placu Świętego Piotra.
– Także my potrzebujemy, by nas wysłuchano, gestu czułości, współczucia – dodał.
Papież zapytał wiernych: „Kiedy komuś pomagacie, patrzycie mu w oczy, nie bojąc się go dotknąć, z czułością i bliskością?”.
Franciszek zauważył, że ewangeliczny opis uzdrowienia trędowatego przez Jezusa naucza, że jeśli wierni chcą być jego prawdziwymi uczniami, muszą umieć przezwyciężyć wszelkie pokusy spychania innych na margines.
– Aby naśladować Chrystusa, w obliczu ubogiego albo chorego nie możemy bać się spojrzeć mu prosto w oczy i zbliżyć się do niego z czułością i współczuciem – mówił papież.
– Jeśli zło jest zaraźliwe, to i dobro jest takie – powiedział Franciszek. – Dajmy się zarazić dobrem i zarażajmy nim – zachęcał wiernych.