Wybuch samochodu pułapki, do jakiego doszło we wtorek przed domem p.o. ministra obrony w Kabulu, pociągnął za sobą śmierć sześciu osób, w tym czwórki zamachowców zlikwidowanych przez służbę ochrony.
Zgodnie z informacją udzieloną przez rzecznika ministerstwa zdrowia Dastgira Nazariego rany odniosło co najmniej dziesięć osób. Jak zaznacza Reuters, nie jest jasne czy osoby te ucierpiały wskutek eksplozji czy też strzelaniny, jaka wywiązała się bezpośrednio po ataku.
Wybuch samochodu pułapki nastąpił na willowym przedmieściu Kabulu – Sherpur, znanym również jako „zielona strefa”, gdzie mieszczą się placówki dyplomatyczne oraz pieczołowicie chronione budynki rządowe – poinformował rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych Mirwais Stanekzai.
Do eksplozji doszło przez domem p.o. obowiązki ministra obrony Afganistanu, Bismillaha Khana Mohammadiego. W ocenie jego macierzystej partii Jamiat-e-Islami (Islamska Społeczność Afganistanu), to Mohammadi był celem ataku. Jak podkreślił we wtorkowym oświadczeniu lider partii Jamiat-e-Islami i b. wiceprezydent kraju, Younus Qanooni, szef resortu obrony był w momencie ataku poza domem i nic mu nie zagraża. Rzecznik MSW powiedział z kolei dziennikarzom, że rodzina ministra została ewakuowana i znajduje się obecnie w bezpiecznym miejscu.
Sprzeczne relacje
Ministerstwo obrony opublikowało krótki film wideo z udziałem Mohammadiego, w którym powiadomił on, że funkcjonariusze jego ochrony są ranni.
Żadne z ugrupowań nie wzięło na siebie odpowiedzialności za ten atak, jednak zamach nastąpił w momencie, gdy siły talibów prowadzą zmasowany atak na południu i zachodzie kraju, dążąc do podporządkowania sobie nowych terytoriów.
Relacje dotyczące przebiegu zamachu są sprzeczne, ale wszystko wskazuje na to, że bezpośrednio po eksplozji do akcji wkroczyli uzbrojeni w broń maszynową bojownicy - pisze Reuters. Zgodnie z przekazem rzecznika MSW czterej zamachowcy zostali zlikwidowani na miejscu przez funkcjonariuszy ochrony w trakcie wymiany ognia, jaka się wywiązała.
Ewakuacja mieszkańców
Bezpośrednio po wybuchu w Sherpur obserwatorzy odnotowali szereg mniejszych eksplozji oraz odgłosy broni maszynowej.
Wszystkie drogi dojazdowe do miejsca eksplozji zostały zablokowane, policja prowadzi działania mające na celu oczyszczenie terenu. – Setki mieszkańców tego rejonu Kabulu zostało przetransportowanych w bezpieczne miejsce – powiedział dziennikarzom rzecznik kabulskiej policji Ferdaws Faramarz. Ja zaznaczył, policja przeszukuje okoliczne domy w poszukiwaniu sprawców.
Do eksplozji przed domem ministra doszło ok. godz. 22 czasu lokalnego (godz. 19:30 w Polsce). Poprzedził ją atak bombowy przeprowadzony o godz. 20. czasu lokalnego (17.30 w Polsce) również w okolicach tzw. zielonej strefy.