Dzikawicki w Republice: Najemnicy są pozbawieni sprzętu więc na razie nie są groźni
"Obecność wagnerowców w pobliżu granicy z Polską stwarza niekomfortową sytuację nie tylko dla armii białoruskiej, ale i dla władz cywilnych państwa Łukaszenki. To jest grupa, podlegająca swoim dowódcom oraz Moskwie – informuje Aleksiej Dzikawicki, zastępca redaktora naczelnego Telewizji Biełsat. Całą rozmowa w oknie obok. Polecamy!
- Nie przewiduję jednak by stanowili oni jakieś poważne zagrożenie na granicy, choćby z tego powodu, że są pozbawieni ciężkiego sprzętu wojskowego – uspokaja Dzikawicki.
TV Republika
Komentarze