Trwa kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych. Kandydat Republikanów w wyścigu do Białego Domu odwiedził dziś Nowy Jork. Na Long Island czekały na niego tłumy
"Tylko ja potrafię gromadzić takie tłumy" - mówił w czasie wiecu Donald Trump. - Ja i Elvis. Tylko, że ja jestem lepszy od niego, bo on miał gitarę - żartował.
Donald Trump poruszył na Long Island wszystkie najistotniejsze tematy dotyczące kryzysu, który dotyka Stany Zjednoczone. Mówił o zwiększającym się poparciu w sondażach:
"Mam najwyższe wsparcie od afroamerykanów w historii wśród kandydatów republikańskich. Mamy - jak podają niektóre sondaże 5 punktów procentowych nad Kamalą. Powinniśmy mieć 35.
Kontestował swoją przeciwniczkę:
"Jeszcze niedawno była przeciwko wielu rzeczom, między innymi przeciwko wydobyciu gazu łupkowego. Zmieniła zdanie. W wielu kwestiach zmieniła zdanie. Kamala wprowadzi podatek od przychodów kapitałowych. Kamala będzie znana jako ta od inwazji. Widzicie co się dzieje w Wenezueli. Przestępcy z tego kraju zostali wysłani do nas. My ich wyłapiemy i odeślemy z naszego kraju. Jedyna koncepcja Kamali na walkę z inflację to wprowadzenie kontroli cen. To pomysł rodem z komuny. Ona chce zaoferować nielegalnym imigrantom darmowe operacje zmiany płci - przestrzegał Trump.
...i wypunktował to, co w sferze podatków zrobi on, kiedy tylko pojawi się w Białym Domu:
Kiedy wrócę do Białego Domu powiem wszystkim gubernatorom, że nadszedł czas, żeby pracować razem dla ludzi. Miałem świetne życie i chcę się wam wszystkim za to odwdzięczyć. Nie będzie podatków na napiwki i nie będzie podatków za pracę w nadgodzinach. Nie będzie podatków na ubezpieczenie społeczne! To dla seniorów. Bo wam się to należy. Żyliście w piekle największej inflacji tego kraju. Nie będziemy opodatkowywać ubezpieczenia społecznego - mówił do wyborców.
Jako, że wiec odbywał się w Nowym Jorku kandydat Republikanów nie omieszkał złożyć i im klku dedykowanych obietnic:
Będziemy mieć w Nowym Jorku policję taką, jaka działała w czasach naszego wspaniałego Rudy'ego Giulianiego. Dla każdego Nowojorczyka terroryzowanego przez fale migrantów 5 listopada będzie dniem wyzwolenia! 20 lat temu słyszałem, że Nowy Jork nie ma pieniędzy, a teraz słyszę, że przyjmują nielegalnych imigrantów. 5 listopada rozpoczniemy największą deportację kryminalistów w historii naszego kraju. Nie mamy wyboru. Nie możemy tego utrzymać. Żaden kraj nie mógłby tego utrzymać. Będę bronił naszego kraju. Jako prezydent ogłoszę "Ground zero" gdzie stały wieże WTC monumentem pamięci, narodowym pomnikiem.
Źródło: Republika
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zembaczyński wstydzi się wykształcenia. „Zagadkowe” zniknięcie Collegium Humanum z życiorysu
PIEKŁO ZAMARZŁO! Wyborcy koalicji 13 grudnia oburzeni nepotyzmem: „Nie po to walczyliśmy, K*RWA MAĆ!”
Wrocław. Polacy muszą wiedzieć, komu powierzyli fotel prezydenta
Komisja Ligi anulowała czerwoną i żółtą kartkę